Milwaukee Bucks ponieśli pierwszą porażkę od Weekendu Gwiazd. W czwartej kwarcie meczu z Warriors zdobyli tylko 9 punktów. Z kolei De’Aaron Fox zapewnił Kings czwarte z rzędu zwycięstwo przeciwko LA Lakers.
Trener Steve Kerr uznał, że kluczem do zatrzymania Milwaukee Bucks będzie powstrzymanie Giannisa Antetokounmpo. Ekipa z Wisconsin prezentowała w ostatnim czasie lepszą formę, więc przystąpiła do tej rywalizacji w charakterze faworyta. Ostatecznie jednak musiała uznać wyższość GSW i w efekcie Bucks przegrali pierwszy mecz od przerwy na Weekend Gwiazd. Warriors po 24 minutach rywalizacji prowadzili różnicą 20 punktów. W trzeciej kwarcie Bucks odpowiedzieli serią 19:5 za sprawą Antetokounmpo i Damiana Lillarda.
W czwartej kwarcie Bucks całkowicie się posypali. Przegrali te 12 minut 9:32 i relatywnie wcześnie wywiesili białą flagę. Warriors odkuli się tym meczem po blamażu w meczu z Boston Celtics. Stephen Curry zanotował na swoje konto 29 punktów (10/18 FG, 6/10 3PT), 8 zbiórek i 5 asyst. Kolejnych 20 oczek (9/14 FG, 2/4 3PT), 4 zbiórki, 2 asysty, 2 przechwyty i 3 bloki Joanathana Kumingi. Giannis opuścił poprzednie spotkanie i nie było pewności czy zagra. Ostatecznie wyszedł na parkiet i zdobył 23 punkty (8/15 FG, 6/9 FT), 7 zbiórek i 6 asyst. Po 20 oczek od Damiana Lillarda i Bobby’ego Portisa.
To czwarte zwycięstwo z rzędu Chicago Bulls w rywalizacji z Utah Jazz. Goście mieli inicjatywę przez pierwsze trzy kwarty, ale nie prowadzili wyżej niż różnica 12 oczek. To otworzyło gospodarzom szansę na to, by przypuścić pogoń w czwartej kwarcie. Na 2 minuty przed końcem, Jazz wyszli na prowadzenie 114:112 po trójce Collina Sextona. Wtedy Billy Donovan postanowił powierzyć losy meczu swojemu weteranowi. Piłkę złapał DeMar DeRozan i po akcji 2+1 lidera Bulls, ekipa z Chicago wróciła na prowadzenie.
Jazz doprowadzili do remisu 117:117, ale w kolejnej akcji faulowali DeRozana, który stanął na linii wolnych i dał swojej ekipie 2-punktową przewagę. Gospodarze mieli jeszcze dwie szanse na to, by zmienić losy spotkania, ale rzuty Sextona oraz Jordana Clarksona okazały się nieskuteczne. 29 punktów (10/21 FG, 2/5 3PT), 6 zbiórek i 7 asyst DeRozana. 25 oczek (7/11 3PT), 6 zbiórek, 6 asyst Coby’ego White’a i 23 oczka (11/18 FG), 12 zbiórek Nikoli Vucevicia. Dla Jazz 25 punktów (11/20 FG), 13 zbiórek i 2 bloki Johna Collinsa i 24 oczka (5/11 3PT), 4 zbiórki, 7 asyst Collina Sextona.
De’Aaron Fox wyrównał rekord kariery i poprowadził swój zespół do zwycięstwa w derbach Kalifornii. Dla Sacramento Kings to czwarte zwycięstwo z rzędu przeciwko Los Angeles Lakers. Dla obu drużyn rozpoczyna się kluczowy moment rywalizacji. Kings są na 7. miejscu w tabeli Zachodniej Konferencji i tracą pół meczu do Phoenix Suns. Lakers są na 10. miejscu i wydaje się, że TOP 10 zostało ustalone, ale w LA ciągle mają szansę na to, by awans do play-offów zapewnić sobie już w pierwszym meczu play-in.
Kluczowa dla losów meczu była druga kwarta, którą Kings wygrali 44:20. Zbudowali wówczas prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. Kontrolowali wydarzenia na parkiecie i pokazali dużą dojrzałość. De’Aaron Fox zanotował 44 punkty (19/32 FG, 2/6 3PT), 4 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty. Z ławki 26 oczek (10/19 FG, 3/5 3PT), 5 zbiórek i 8 asyst Malika Monka. Dla LAL 31 punktów (10/16 FG, 10/10 FT), 5 zbiórek, 13 asyst LeBrona Jamesa oraz 29 oczek (13/17 FG, 3/5 3PT) Ruiego Hachimury.