Przegląd nocy: Wielki rzut Curry’ego!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Stephen Curry w ostatnim czasie po prostu dobrze się bawi i Golden State Warriors mocno na tym korzystają. Ekipa z San Francisco wróciła bowiem do walki o play-offy. Parę godzin wcześniej odświeżeni Dallas Mavericks rozbili jedną z najlepszych ekip Zachodu. 

MAVERICKS - THUNDER 146:111

P.J. Washington oraz Daniel Gafford po raz pierwszy mieli okazję zaprezentować się przed publicznością w Dallas i lepszego debiutu wyobrazić sobie prawdopodobnie nie mogli, bo nie dość, że realnie przyczynili się do zwycięstwa swojego zespołu z Oklahomą City Thunder, to jeszcze zaprezentowali wartość, która może być kluczowa dla trenera Jasona Kidda w dalszej walce o play-offy Zachodniej Konferencji. To czwarte zwycięstwo z rzędu Mavs - wyrównali najdłuższą serię bieżącego sezonu. 

W samej pierwszej kwarcie Mavs zdobyli 47 punktów i prowadzili dwucyfrowo. W drugiej kwarcie Oklahomie udało się zejść do -4, ale pod koniec trzeciej części dobitka Gafforda dała Mavs przewagę 110:89 i na to OKC odpowiedzi nie mieli. 32 punkty (9/14 FG, 4/8 3PT, 10/13 FT), 8 zbiórek, 9 asyst Doncicia. 19 oczek, 9 zbiórek Gafforda oraz 14 punktów i 5 zbiórek Washingtona. Dla Hornets 25 punktów (9/16 FG, 7/8 FT), 6 zbiórek i 5 asyst Shaia Gileousa-Alexandra. Dla Thunder to druga porażka z rzędu. 

NETS - SPURS 123:103

To był debiut w rotacji Brooklyn Nets Dennisa Schrodera. San Antonio Spurs w gruncie rzeczy ułatwili mu zadanie, bowiem nie byli w stanie rzucić rywalowi poważnego wyzwania. Victor Wembanyama wrócił do miejsca, w którym został wybrany z “jedynką” draftu. Jednak pomimo 21 punktów, miał problem ze stworzeniem dla swojego zespołu przewagi. Jeremy Sochan również wyglądał niemrawo kończąc spotkanie z dorobkiem 8 punktów (4/9 FG), 5 zbiórek, 3 asyst i przechwytu. 

Nets dzięki wygranej przerwali serię trzech porażek z rzędu. Schroder w debiucie zanotował 15 punktów i 12 asyst. 25 oczek (9/19 FG, 5/10 3PT), 4 asysty Cama Thomasa. Natomiast Spurs sprawiają wrażenie... zmęczonych. Dla młodych graczy trasa wyjazdowa to nadal wyzwanie, z jakim muszą sobie poradzić fizycznie i mentalnie. Poza Wembym, z ławki 19 oczek (7/14 FG, 3/6 3PT), 4 zbiórki zanotował Keldon Johnson. Spurs są najgorszą drużyną Zachodu i to się przed końcem sezonu nie zmieni. 

WARRIORS - SUNS 113:112

Zdecydowanie najciekawsze widowisko spośród wszystkich spotkań poprzedniej nocy w najlepszej lidze świata. Golden State Warriors stanęli przed szansą na czwarte zwycięstwo z rzędu, ale musieli je wyrwać w samej końcówce, gdy wielkim rzutem popisał się Stephen Curry. Złapał piłkę podaną przez Brandina Podziemskiego, obrócił się i trafił za trzy dając swojej drużynie prowadzenie 113:112. Phoenix Suns mieli około dwóch sekund na odpowiedź, ale Kevin Durant nie zmieścił się w czasie. 

Warriors nie wyglądali tak dobrze od startu sezonu. Można odnieść wrażenie, że podopieczni Steve’a Kerra czują na tym etapie sezonu znacznie więcej satysfakcji z gry. Starcie z Suns toczyło się cios za cios. Po stronie Suns 32 punkty (11/21 FG, 2/8 3PT), 4 zbiórki i 6 asyst Devina Bookera oraz 24 oczka (10/25 FG, 2/8 3PT), 10 zbiórek i 7 asyst Kevina Duranta. Dla GSW 30 punktów (10/22 FG, 9/16 3PT), 9 zbiórek, 6 asyst Stephena Curry’ego oraz 21 oczek (9/18 FG), 5 zbiórek i 2 asysty Jonathana Kumingi.

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes