Denver Nuggets fantastycznie rozpoczęli rywalizację w II rundzie Play-Offów. Drużyna trenera Malone’a nie dała żadnych szans Phoenix Suns, którzy ulegli aż 107:125.
O tak pewnym zwycięstwie gospodarzy przesądziła druga kwarta. O ile na początku meczu mieliśmy cztery zmiany na prowadzeniu, tak później Nuggets kontrolowali przebieg meczu. Drugą część spotkania wygrali aż 37:19, co ustawiło przebieg meczu. Po przerwie Suns próbowali walczyć, ale na niewiele się już to zdało.
- Nie bez powodu byli pierwszą drużyną na koniec sezonu zasadniczego. Mają dwukrotnego MVP i naprawdę głęboki skład. Nie jestem zdziwiony tym, co dziś się stało. Musimy popracować nad naszymi błędami, a ja muszę być bardziej ostrożny z grą na piłce - mówił po meczu Kevin Durant.
Fenomenalne zawody rozegrał tej nocy Jamal Murray, który znów przypomina samego siebie z „bańki”. Rozgrywajacy zapisał 34 punkty, 9 asyst oraz 5 zbiórek, ponadto trafiając sześć trójek. Pod koszem karty rozdawał Nikola Jokic, który oprócz 24 „oczek”, zapisał też 19 zbiórek i 5 asyst. Z bardzo dobrej strony ofensywnie pokazał się również Aaron Gordon, który dorzucił 24 punkty i 6 zbiórek.
Najlepszym strzelcem ekipy z Phoenix okazał się Kevin Durant, który zanotował 29 punktów, 14 zbiórek i 3 bloki. Trafił bardzo dobre 12 z 19 rzutów z gry, ale zapisał także aż 7 strat. Bardzo dobrze spisywał się też Devin Booker - autor 27 punktów, 8 asyst i 4 zbiórek. Tej dwójce zabrakło jednak wsparcia kolegów z Gryżyny. Chris Paul zapisał tylko 11 „oczek” i 5 asyst, a Deandre Ayton miał ogromne problemy z upilnowaniem Nikoli Jokicia.