Początek serii pomiędzy Lakers i Grizzlies przyniósł kilka interesujących historii. Bardzo poważne ostrzeżenie dostali Bucks, którzy przegrali z “ósemką”, czyli z Miami Heat i na domiar złego ich lider doznał urazu. Kawhi Leonard poprowadził Clippers do wygranej z Suns.
GRIZZLIES - LAKERS 112:128
Po pierwszej połowie obawialiśmy się o zdrowie Anthony’ego Davisa. Już po meczu obawiamy się, co z Ja Morantem, który kontuzjował dłoń. Ekipy bardzo długo wymieniały się ciosami i spoktanie stało na naprawdę wysokim poziomie. Dopiero w końcówce run 15:0, którego autorem w dużej mierze był Austin Reaves, pozwolił Los Angeles Lakers zbudować przewagę i odnieść w pierwszym meczu zwycięstwo. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się także Rui Hachimura, który rozegrał najlepszy mecz w karierze. Trener Darvin Ham mógł liczyć na wsparcie zawodników z ławki i to zrobiło główną różnicę. Z kolei szkoleniowiec Taylor Jenkins zdradził po meczu, że jego zespół nie zrealizował planu związanego z obroną i zbiórkami.
Nie wiadomo, czy w drugim meczu serii zagra Ja Morant. Kontuzjował dłoń przy upadku na parkiet i nie wrócił na ostatnie minuty czwartej kwarty. To potencjalny problem dla Grizz. Morant zanotował 18 punktów, 6 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty. 31 oczek (13/21 FG, 2/4 3PT), 5 zbiórek, 4 asysty Jarena Jacksona Jr’a oraz 22 punkty (6/18 FG, 3/10 3PT), 5 zbiórek i 6 asyst Desmonda Bane’a. Dla Lakers 29 punktów (11/14 FG, 5/6 3PT), 6 zbiórek Hachimury i kolejne 23 oczka (8/13 FG, 3/5 3PT), 4 asysty Reavesa. 22 oczka (10/17 FG), 12 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty i SIEDEM bloków Anthony’ego Davisa. LeBron James zapewnił 21 punktów (8/16 FG, 3/8 3PT), 11 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwyty i 3 bloki.
BUCKS - HEAT 117:130
Miami Heat rozegrali mecz, którego prawdopodobnie już nie powtórzą, ale to pozwoliło im całkowicie Milwaukee Bucks zaskoczyć. Podopieczni Erika Spoelstry trafiali na 59,5% skuteczności z gry i 60% skuteczności za trzy (15/25). Jedna z najlepszych defensyw w lidze nie wiedziała, jak sobie poradzić z tak dysponowanym rywalem. Milwaukee Bucks ostatecznie nie znaleźli sposobu na to, jak zatrzymać Heat w meczu nr 1. Dodatkowym problemem dla Bucks jest uraz Giannisa Antetokounmpo. Na 4 minuty przed końcem pierwszej kwarty Grek doznał kontuzji pleców. Wrócił na parkiet w drugiej kwarcie, ale po chwili został odsunięty na dobre. Jego dostępność w meczu numer dwa stoi obecnie pod dużym znakiem zapytania.
Miami Heat także mają powody do narzekań, ponieważ Tyler Herro złamał prawą rękę tuż przed końcem pierwszej połowy. W całym tym nieszczęściu najlepiej odnalazł się Jimmy Butler, który poprowadził Heat do zwycięstwa. Skończył z dorobkiem 35 punktów (15/27 FG), 5 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwytów. Kolejne 22 punkty (10/18 FG), 9 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty Bama Adebayo. Z kolei dla Bucks 33 punkty (10/20 FG, 2/7 3PT, 7/10 FT), 9 zbiórek i 4 asysty Khrisa Middletona oraz 21 oczek (9/15 FG), 8 zbiórek Bobby’ego Portisa.
SUNS - CLIPPERS 110:115
Kawhi Leonard zadbał o to, by Los Angeles Clippers w odpowiednim momencie zdobywali punkty, z kolei Russell Westbrook wziął odpowiedzialność za całą resztę i LAC wygrali pierwszy mecz serii rozgrywany w Phoenix. Na 17,7 sekundy przed końcem Russell trafił dwa rzuty wolne i dał swojej drużynie 3-punktowe prowadzenie. Chwilę później zablokował rzut Devina Bookera i zapewnił Clippers posiadanie, którym ekipa przypieczętowała zwycięstwo. Wcześniej dwie bardzo ważne trójki trafił Leonard i tak panowie się uzupełniali. To pierwsza porażka Phoenix Suns z Kevinem Durantem na parkiecie.
Clippers prowadzili przez większość spotkania. Suns wrócili dopiero w połowie trzeciej kwarty po serii 15:0, która dała im prowadzenie 77:68. Czwartą kwartę ekipy rozpoczynały z wynikiem 81:81 i do końca było ciekawie. Kawhi Leonard zanotował 38 punktów (13/24 FG, 3/5 3PT, 9/10 FT), 5 zbiórek i 5 asyst, z kolei Westbrook skończył z 9 punktami (3/19 FG), ale 11 zbiórkami, 8 asystami, 2 przechwytami i 3 blokami. Dla Suns 27 oczek (7/15 FG, 3/7 3PT, 10/10 FT), 9 zbiórek, 11 asyst i 2 bloki Kevina Duranta oraz 26 oczek (10/19 FG), 3 asysty, 4 przechwyty i 3 bloki Devina Bookera. 11 zbiórek, 10 asyst i 7 oczek zapewnił od siebie Chris Paul.
NUGGETS - TIMBERWOLVES 109:80
Mecz bez większej historii. Denver Nuggets od początku kontrolowali wydarzenia na parkiecie i jeśli będziemy rozpatrywać serię przez pryzmat tego spotkania, prawdopodobnie po czterech meczach dojdzie do jej zakończenia. Podopieczni Chrisa Fincha nie mieli czego szukać na parkiecie w Denver. Jamal Murray poprowadził Nuggets do pewnego zwycięstwa. Gospodarze zamknęli mecz w trzeciej kwarcie, którą wygrali 32:14. Na pewnym etapie przewaga podopiecznych trenera Michaela Malone’a sięgnęła 32 punktów.
Wolves mieli problem z aktywną i dobrze reagującą defensywą rywala. W całym meczu rzucali na 37% skuteczności z gry. Nuggets natomiast przerwali serię pięciu kolejnych porażek w meczach otwierających serię. Jamal Murray zanotował 24 punkty (9/22 FG, 4/10 3PT), 8 zbiórek i 8 asyst. Nikola Jokić zapewnił od siebie 13 oczek (6/12 FG), 14 zbiórek i 6 asyst. Po stronie Wolves 18 punktów (6/15 FG), 5 asyst i 2 przechwyty Anthony’ego Edwardsa i 11 oczek (5/15 FG), 10 zbiórek Karla-Anthony’ego Townsa.