Nawet przy słabszym występie Jamesa Hardena, Philadelphia 76ers była w stanie pokonać Celtics w Bostonie! Zwycięstwo w Denver odnieśli koszykarze Nuggets. Obie ekipy potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, by awansować do finałów konferencji!
Philadelphia 76ers 115:103 Boston Celtics (stan rywalizacji: 3-2)
To był świetny mecz Joela Embiida, który cały czas walczy nie tylko z rywalami, ale także z kontuzją kolana. Podkoszowy zdobył 33 punkty, zebrał 7 piłek i miał aż 4 bloki. Do gry w ofensywie świetnie włączał się Tyrese Maxey, który dorzucił od siebie 30 „oczek” i także 7 zebranych piłek. James Harden nie oddawał zbyt wielu rzutów, ale mecz zakończył z 17 punktami, 10 asystami i 8 zbiórkami.
Strzelecko w końcu na mecz dojechał Jayson Tatum, który z 36 punktami, 10 zbiórkami i 5 asystami był najlepszym strzelcem swojej ekipy. 24 punkty padły z kolei łupem Jaylena Browna. Problem jednak był taki, że to by było na tyle, jeśli chodzi o popisy ofensywne koszykarzy z Bostonu. Al Horford spudłował wszystkie siedem rzutów z gry, a problemy ze skutecznością mieli też Derrick White, Marcus Smart i Malcolm Brogdon.
Phoenix Suns 102:118 Denver Nuggets (stan rywalizacji: 2-3)
Nikola Jokic jest na misji i nie ma zamiaru przegrać tej serii. Serbski podkoszowy zapisał kolejne triple-dlbule w postaci 29 punktów, 13 zbiórek i 12 asyst. W tym meczu mógł liczyć przede wszystkim na wsparcie wchodzącego z ławki Bruce’a Browna, który dorzucił od siebie 25 „oczek”. Po 19 punktów zanotowali Jamal Murray i Michael Porter jr.
Devin Booker I Kevin Durant po raz kolejny dwoili się i troili, by wywalczyć trzecie z rzędu zwycięstwo dla swojej ekipy. Tym razem mieli jednak większe problemy ze skutecznością, co przełożyło się na przegraną. Booker zdobył 28 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty, trafiając 8 z 19 rzutów z gry. Durant z kolei uzbierał 26 „oczek”, 11 zbiórek i 7 asyst - ale potrzebował do tego aż 24 rzutów.