Raport z 27. dnia play-off: Celtics pokazali WIELKIE cojones!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Marcus Smart nie mógł spać po meczu numer pięć, który Boston Celtics przegrali na własnym parkiecie po słabej czwartej kwarcie. Zarówno on, jak i jego koledzy odpowiedzieli w wielkim stylu. 

BOSTON CELTICS - MILWAUKEE BUCKS 109:81 (4-3)

To był de facto pierwszy mecz numer siedem tegorocznych play-offów. Boston Celtics po dobrym spotkaniu w Milwaukee, doprowadzili w serii do wyrównania, co oznaczało, że na finałowe starcie wrócą do domu. Tam chcieli się za wszelką cenę odkuć po dramacie, jakie wydarzył się w końcówce spotkania numer pięć, gdy fantastyczna defensywa i wielkie rzuty Jrue Holidaya zapewniły Milwaukee Bucks zwycięstwo. Zaczęło się jednak kłopotliwe, bo od 1/8 z gry gospodarzy. 

Tymczasem Giannis Antetokounmpo w pierwsze siedem minut zanotował 5 asyst, próbując uruchomić swoich kolegów. Po pierwszej kwarcie Bucks prowadzili 26:20 i od tego momentu - dobre decyzje podejmowali już tylko gracze Ime Udoki. W samej końcówce pierwszej połowy Antetokounmpo faulował Marcusa Smarta, który na 0,9 sekundy przed końcem rzucał z połowy boiska. Sędziowie rzadko używali gwizdka w takich sytuacjach, ale tym razem zdecydowali się na korzyść miejscowych i na trzecią kwartę Celtics wracali z prowadzeniem 48:43. 

Po wyjściu z szatni gospodarze konsekwentnie budowali prowadzenie. Dobili do dwóch cyfr i za każdym razem, gdy Bucks próbowali stratę redukować, otrzymywali kolejny cios z obwodu, m.in. od rozgrywającego najlepszy mecz w karierze Granta Williamsa, który trafił siedem trójek. Z każdą minutą sytuacja robiła się dla gości z Wisconsin coraz gorsza, a Giannis pudłował spod kosza wiele prostych rzutów. Po dwóch trójkach z rzędu Paytona Pritcharda w czwartej kwarcie, prowadzenie Celtics urosło do 21 punktów. Bucks nie potrafili się po tym pozbierać. 

Antetokounmpo skończył z 25 punktami, 20 zbiórkami i 9 asystami. 21 oczek i 8 punktów zapewnił od siebie Jrue Holiday. Nie da się ukryć, że Bucks zabrakło w tej serii wsparcia kontuzjowanego Khrisa Middletona. Trenerowi Mike’owi Budenholzerowi nie udało się zasłonić braku tego kluczowego zawodnika. 27 oczek, 6 zbiórek Granta Williamsa, 23 punkty i 8 asyst Jaysona Tatuma i kolejnych 19 punktów, 8 zbiórek Jaylena Browna. C’s w finale zagrają z Miami Heat. 

SKRÓT WIDEO WKRÓTCE…

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes