Raport z 27. dnia play-off: Prawdziwa demolka

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Kibice zebrani w Footprint Center wierzyli, że dostaną widowisko najwyższych lotów. Nie mogli bowiem spodziewać się, że goście z Teksasu zdominują ich ulubiony zespół w każdym koszykarskim rzemiośle. 

PHOENIX SUNS - DALLAS MAVERICKS 90:123 (3-4)

Na 7,5 minuty przed końcem trzeciej kwarty, prowadzenie Dallas Mavericks urosło do 40 punktów. Phoenix Suns po pierwszej połowie meczu mieli na swoim koncie 27 oczek - całkowicie rozbici i pozbawieni jakiejkolwiek chęci rywalizacji. Naprawdę trudno powiedzieć, co się stało z drużyną Monty’ego Williamsa, ponieważ takie występy po prostu się jej nie zdarzały. Zwłaszcza w meczach mających tak ogromne znaczenie dla losów całego sezonu. 

Dopiero w drugiej kwarcie DeAndre Ayton zdobył pierwsze punkty tercetu Paul-Booker-Ayton. Panowie potrzebowali wspólnie trzynastu rzutów, by któryś z nich w końcu wpisał się na listę strzelców. W międzyczasie Luka Doncić, Spencer Dinwiddie i pozostali gracze z Dallas trafiali kolejne rzuty za trzy, pogłębiając stratę Suns. Goście bawili się koszykówką i Suns w żaden sposób nie potrafili wybić ich z tego szalonego ofensywnego rytmu. 

W zasadzie już w trzeciej kwarcie było jasne, że tej nocy Suns nie wygrają, a to oznacza dla nich pożegnanie z rywalizacją o mistrzostwo NBA. Kibice relatywnie szybko zaczęli opuszczać halę. Niektórzy siedzieli do samego końca, w kompletnym szoku. Bezradność Suns była dla nich przerażająca - nigdy wcześniej nie widzieli swojej drużyny w takim stanie. Z kolei Mavs czuli się, jakby zrzucono z nich cały ciężar. To nie był zwykły game 7. 

Doncić skończył noc z dorobkiem 35 punktów (12/19 FG, 6/11 3PT), 10 zbiórek i 4 asyst. Kolejne 24 punkty i 6 zbiórek Jalena Brunsona, natomiast z ławki 30 oczek (11/15 FG, 6/11 3PT) Spencera Dinwiddiego. 10 oczek, 4 asysty Chrisa Paula, 3/14 z gry Devina Bookera i 5 oczek oraz 4 zbiórki DeAndre Aytona. Suns w najważniejszą noc rozgrywek 2021/22, zagrali najgorszą koszykówkę, jaką widzieliśmy od nich na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Mavs w finale zachodu zmierzą się z Golden State Warriors.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes