Raport z 28. dnia play-off: Poświęcenie Tuckera, Heat przejęli mecz

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

W pierwszej połowie inicjatywa należała do Boston Celtics, ale Erik Spoelstra i jego Miami Heat mieli znakomity plan na pozostałą część tego meczu. Jimmy Butler zanotował 41 punktów i znów był najlepszym graczem na parkiecie.

MIAMI HEAT - BOSTON CELTICS 118:107 (1-0)

Zaczęło się od złych wieści dla Boston Celtics. Przed meczem okazało się, że z powodu skręcenia śródstopia nie zagra Marcus Smart - najlepszy defensor w drużynie. Na domiar złego trener Ime Udoka stracił Ala Horforda, który został objęty protokołem COVID-19. Zatem C’s stracili dwóch graczy z pierwszej piątki. Do gry wrócił za to Robert Williams III. W obozie Miami Heat nadal brakowało Kyle’a Lowry’ego. Rozgrywający walczył z urazem ścięgna udowego. 

Heat zaczęli od 0/6 FG i byli odrobinę zaskoczeni dobrą defensywą Celtics na obwodzie. Sytuacja się uspokoiła, gdy z ławki wszedł Tyler Herro i przejął grę na koźle. Trafił kilka ważnych rzutów i rozdał kilka podań, co pozwoliło Heat doprowadzić do remisu (21:21). Jednak drugą kwartę Celtics otworzyli runem 9:0, co w dużej mierze wynikało z tego, że dobrą defensywę przekładali na skuteczny atak. Na pewnym etapie ich prowadzenie urosło do 11 punktów. Jayson Tatum z dużą pewnością siebie atakował kolejne match-upy, m.in. ten z Jimmym Butlerem. 

Obraz gry całkowicie zmienił się w trzeciej kwarcie. Nie wiemy, co Erik Spoelstra powiedział swoim zawodnikom w szatni, ale jego przekaz zdziałał cuda. Heat wygrali trzecią odsłonę meczu 39:14, tworząc ogromną przewagę po obu stronach parkietu. W grze gości z Bostonu było dużo niefrasobliwość. Intensywność defensywy rywala sprawiała, że gracze Ime Udoki w bardzo prosty sposób pozbywali się piłki. Kluczowy w tym elemencie był powrót do gry P.J.-a Tuckera, który w pierwszej połowie doznał urazu stopy. 

Pomimo kontuzji postanowił zacisnąć zęby i zostawił w obronie mnóstwo zdrowia, co jednak przyniosło określone korzyści dla jego zespołu. Heat specjalnie atakowali w pierwszych sekundach posiadania, by obrona Celtics nie mogła się ustawić. W czwartej kwarcie było w grze sporo przerw. Na pewnym etapie goście zrobili run 10:0 i zredukowali stratę do 10 punktów na 8 minut przed końcem, ale Heat się nie złamali i do samego końca pilnowali prowadzenie trafiając kilka trudnych rzutów. 

Po stronie Celtics 29 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty Tatuma. Kolejne 24 oczka i 10 zbiórek Browna. Z ławki 18 punktów zapewnił Payton Pritchad. Najlepszym graczem na parkiecie ponownie był Jimmy Butler notując 41 punktów (12/19 FG, 17/18 FT), 9 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty. 17 oczek dołożył Gabe Vincent, a z ławki 18 punktów, 8 zbiórek i 3 asysty Herro. W serii 1-0 dla Heat. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes