Raport z 7. dnia Play-Offs: Pobudka Younga, Knicks w klasycznym stylu

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Choć wiele w tej serii wskazywało na sweep, Atlanta Hawks najwyraźniej nie powiedziała ostatniego słowa i odrobiła część strat do Boston Celtics. W rywalizacji Cavs z Knicks, ekipa Toma Thibodeau rozegrała zabójczy mecz w defensywie. 

HAWKS - CELTICS 130:122 (1-2)

Najwyraźniej Trae Young nie stracił swojej pewności siebie i w momencie dla swojego Klubu krytycznym, był w stanie pozbierać grę w jedną całość i stworzyć przewagę. W końcówce spotkania rozgrywający najpierw trafił wielką trójkę po step-backu na 2:21 przed końcem, a chwilę później dołożył floater zaraz po tym, gdy Jaylen Brown spudłował trójkę, która doprowadziłaby dla Boston Celtics do remisu. W połączeniu z Dejounte Murrayem Atlanta Hawks miała w swoim obwodowym duecie odpowiedź na ofensywną siłę rywala. 

Young i Murray zdobyli 22 z 30 punktów Hawks w czwartej kwarcie. W pierwszej połowie natomiast Hawks trafiali na 65% skuteczności z gry. Zbudowali 14-punktowe prowadzenie, które prawie stracili, ale uratował ich w kluczowym momencie Young. Skończył mecz z dorobkiem 32 punktów (12/22 FG, 2/6 3PT), 6 zbiórek, 9 asyst i 2 bloków. Kolejne 25 oczek (11/21 FG, 2/6 3PT), 6 zbiórek, 5 asyst Dejounte Murraya. Po stronie Celtics 29 punktów (9/22 FG, 4/11 3PT), 10 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty Jaysona Tatuma i 24 oczka (9/19 FG, 5/12 3PT), 8 asyst, 3 przechwyty Marcusa Smarta. 

KNICKS - CAVALIERS 99:79 (2-1)

Zatrzymanie Cleveland Cavaliers na zaledwie 79 punktach to defensywny majstersztyk drużyny Toma Thibodeau. Żadna drużyna w NBA nie zdobyła w tym sezonie mniej punktów. W czwartej kwarcie prowadzenie gospodarzy urosło do 27 punktów, a Madison Square Garden wrzało z ekscytacji. W najlepszych czasach New York Knicks właśnie tak wyglądała walka zespołu o tytuł - to była surowa koszykówka, której brakowało finezji, ale nie waleczności. Cavs na żadnym etapie tego meczu nie dali sobie szansy na podjęcie rywalizacji. 

To nie była koszykówka ładna dla oka. Obie drużyny pudłowały na potęgę, ale to urok play-offów. Czasami trzeba przepchnąć mecz kolanem i właśnie to Knicks poprzedniej nocy zrobili. Run 8:0 pod koniec trzeciej kwarty dał NYK prowadzenie 72:55 i resztę spotkania kontrolowali. Po stronie gości 22 punkty (9/19 FG, 2/8 3PT), 7 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty Donovana Mitchella i 17 oczek (7/17 FG, 3/11 3PT) Carisa LeVerta. Dla Knicks 21 punktów (10/18 FG), 4 zbiórki, 6 asyst i 2 przechwyty Jalena Brunsona oraz 19 oczek (8/12 FG, 3/6 3PT), 8 zbiórek i 3 asysty R.J.-a Barretta. 

TIMBERWOLVES - NUGGETS 111:120 (0-3)

“Jedynka” zachodu celuje w sweep, ale Minnesota Timberwolves stara się przeszkadzać, jak może. Nie są jednak na tym samym poziomie i doskonale pokazał to mecz numer trzy, w którym Denver Nuggets zagrali zdyscyplinowany basket po obu stronach parkietu i odnieśli trzecie zwycięstwo w serii. Anthony Edwards robił co mógł, ale nie był w stanie sam odpowiedzieć na wszystkie przewagi rywala. W grze T-Wolves było dużo nieprzygotowanych rzutów i błędów w obronie, co Nuggets skrupulatnie wykorzystywali. 

Ławka Nuggets pokonała ławkę Wolves 29:10. Ponadto goście w całym meczu rzucali na 54% skuteczności z gry. Po meczu trener Michael Malone jasno stwierdził, że nie chce wracać z tą serią do Denver. Nuggets trafili 12 z pierwszych 16 rzutów w drugiej połowie i objęli 13-punktowe prowadzenie, którego pilnowali do końca. Joker zanotował 20 punktów (9/13 FG, 2/3 3PT), 11 zbiórek i 12 asyst. 25 oczek (10/17 FG, 4/8 3PT), 9 zbiórek Michaela Portera Jr’a. Dla Wolves 36 punktów (10/22 FG, 3/11 3PT), 7 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty Edwardsa oraz 27 punktów (10/17 FG, 2/4 3PT), 7 zbiórek Karla-Anthony’ego Townsa. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes