Brittney Griner nadal przebywa w rosyjskim areszcie po tym, jak próbowała przemycić niedozwolone środki przy próbie wyjazdu z Rosji. Pojawiła się propozycja jej uwolnienia.
Minęły już trzy miesiące od aresztowania Brittney Griner - jednej z czołowych koszykarek WNBA, na lotnisku pod Moskwą. Okazało się, że Griner ma w swoim bagażu niedozwolone środki (olejek haszyszowy). Została oskarżona o próbę przemytu i cały czas przebywa w areszcie. Dyplomacja Stanów Zjednoczonych stara się jej zapewnić bezpieczny powrót do domu, ale w obecnej sytuacji nie jest to niestety takie proste. Wszystko pogorszył fakt rosyjskiej inwazji na Ukrainę i potępienie Rosji przez USA.
Jednak ostatnie doniesienia wskazują na to, że Rosja jest gotowa wypuścić Griner, ale w zamian za tzw. “handlarza śmiercią”. Chodzi o Wiktora Buta, właściciela kilku transportowych linii lotniczych, który jest podejrzewany o nielegalny, międzynarodowy handel bronią. Jest także synem wysokiego rangą oficera KGB oraz byłym wojskowym armii ZSRR. Amerykanie oskarżyli go o dostarczanie broni do Afryki i na bliski wschód. Aresztowano go w 2008 roku i skazano na 25 lat więzienia.
Zobacz także: Curry wyśmiał Brooksa
Rosja już od lat stara się odzyskać Buta korzystając z amerykańskich więźniów. Teraz próbują wykorzystać do tego Griner. John Sullivan - ambasador USA w Rosji spotkał się niedawno z przedstawicielami Ministerstw Spraw Zagranicznych, ale nie znamy szczegółów, jakie ustalono w trakcie rozmów na temat uwolnienia Griner. Niektóre źródła twierdzą, że Amerykanie są gotowi rozważyć propozycję Rosjan, ale już wcześniej mogli oddać Buta i tego nie zrobili. Tymczasem, jeśli rosyjski sąd skaże koszykarkę za próbę przemytu, ta może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Griner grała w Rosji po zakończeniu sezonu WNBA, wiele koszykarek tak robi, by zapewnić sobie dodatkowe źródło przychodu. Niewykluczone, że nie była świadoma tego, iż próbuje przewieźć niedozwolone środki. Czekamy na rozwój wydarzeń.