Cały czas niewiele wiemy o przyszłości Russella Westbrooka. Koszykarz w ramach wymiany dołączył do Utah Jazz, ale cały czas nie rozmawiał z drużyną o ewentualnym wykupieniu kontraktu.
Generalny manager drużyny z Utah podkreśla, że rozgrywający wcale nie musi opuszczać klubu. Jeśli wywalczy sobie minuty na parkiecie, to nikt nie będzie ograniczał jego gry w barwach Jazz. Sam Westbrook nie podjął jeszcze decyzji co do swojej przyszłości, ale niewykluczone, że wróci do Los Angeles.
Ale oczywiście nie do Los Angeles Lakers. Mowa o drugiej drużynie z Miasta Aniołów. Clippers mogą być jedynym poważnie zainteresowanym zespołem. Westbrook ma się spotkać w ciągu najbliższych dni z Paulem Georgem i Kawhi Leonardem, by omówić potencjalne wspólne granie.
Russell jest obecnie na ostatnim roku swojego wieloletniego kontraktu. W 52 meczach tego sezonu notował średnio 15,9 punktu, 7,5 asysty oraz 6,2 zbiórki. Westbrook w barwach Lakers został przesunięty na ławkę i stał się jednym z głównych kandydatów do nagrody dla najlepszego zmiennika ligi.
Clippers zdecydowanie potrzebują wzmocnień na pozycji rozgrywającego, a Westbrook wielokrotnie w tym sezonie udowadniał, że wciąż może ogrywać kluczową rolę. Szczególnie, że tego lata stanie się wolnym agentem i aby podpisać sensowny kontrakt - musiałby zaprezentować dobrą formę na boisku.