Sixers nie wymienią w tym sezonie Simmonsa! Liczą na…

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Wszystko wskazuje na to, że do Philadelphii 76ers nie dołączy w tym sezonie żadna gwiazda. Drużyny nie opuści także Ben Simmons, który przesiedzi resztę sezonu na trybunach. Zespół będzie chciał go wymienić latem.

Rozgrywający nie wystąpił w tym sezonie w żadnym spotkanie i oficjalnie jest nieobecny ze względów osobistych. Koszykarz pracuje obecnie z psychologiem, by wzmocnić się psychicznie. Trzykrotny uczestnik meczu gwiazd poinformował swój zespół ostatniego lata, że chce odejść z drużyny. Dodał również, że nie zamierza zagrać w żadnym meczu, jeśli zespół nie wymieni go do 10 lutego (wtedy zamyka się okienko transferowe).


Generalny manager siedemdziesiątek-szóstek otrzymał zielone światło od właścicieli klubu na trzymanie zawodnika w zespole. Nie ma żadnych nacisków na wymienienie go z drużyny. Jako, że Simmons sam zakomunikował, że nie chce grać, to nie otrzymuje także wynagrodzenia za mecze, w których nie bierze udziału. Po zakończeniu obecnego sezonu będzie obowiązywał go trzyletni kontrakt opiewający na 113,7 miliona dolarów.


W poprzednich czterech sezonach Simmons notował na swoim koncie średnio 15,9 punktu, 7,7 asysty oraz 1,7 przechwytu. Zajął też drugie miejsce w głosowaniu na najlepszego obrońcę w lidze. Po niepowodzeniach w ubiegłorocznych Play-Offach koszykarz odmówił także gry w reprezentacji Australii na Igrzyskach Olimpijskich. Teraz Sixers będą próbowali wymienić go na Jamesa Hardena.


Coraz więcej mówi się o tym, że koszykarz Brooklyn Nets będzie chciał odejść z Nowego Jorku. Jeśli odrzuci opcję gracza na sezon 2022/23 opiewającą na 47,4 miliona dolarów stanie się wolnym agentem. Wtedy do gry będą chcieli wkroczyć Sixers, którzy chcieliby go pozyskać na zasadzie umowy „sign and trade” (inny zespół go podpisuje, a następnie oddaje do Sixers w ramach wymiany za Bena Simmonsa), bądź po prostu podpisać z nim wieloletnią umowę podczas wolnej agentury.


Niewykluczone jednak, że koszykarz zdecyduje się na podpisanie umowy na Brooklynie. Jeśli bowiem skorzysta z opcji gracza, to będzie mógł podpisać czteroletnią umowę z Nets opiewającą na łącznie 274,7 miliona dolarów. Wszystko będzie zależało do tego czy zespół Steve’a Nasha wywalczy mistrzostwo. Jeśli nie - sporo będzie się tutaj mogło wydarzyć. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes