Spośród piątkowych meczów na mistrzostwach świata, zdecydowanie jednym z najciekawszych było starcie Słowenii z Australią. Luka Doncić pomógł swojej drużynie zwyciężyć i w ten sposób wyeliminować Australię z walki o medale.
Słowenia przystępowała do tego meczu z bilansem 3-0, z kolei Australia 2-1. Zatem Boomers musieli wygrać, żeby myśleć o pozostaniu w turnieju. Jednak Słowenia już na początku zbudowała prowadzenie. Rywal próbował odpowiedzieć prostą strategią, czyli podwajaniem Luki Doncicia. Australia wolała, by to inni gracze decydowali z tym, co się stanie z piłką. Nie docenili jednak siły rażenia ataku Słoweńców, bowiem pomimo ograniczenia produktywności gwiazdy Dallas Mavericks, jego koledzy poradzili sobie z zadaniem.
Zobacz także: Długowieczni koszykarze
- Po prostu ufam swoim kolegom - mówił po meczu Doncić. - Chyba w każdym posiadaniu miałem na sobie dwóch obrońców. To było dla nas bardzo korzystne, bo dzięki temu mieliśmy tyle otwartych pozycji. [...] Jestem naprawdę dumny z tego, jak zagraliśmy. Bez względu na wszystko graliśmy jak zespół - skończył lider reprezentacji Słowenii.
W ostatnim meczu drugiej fazy Słowenia podejmie Niemcy i ten mecz rozstrzygnie o rozstawieniu obu drużyn już w ramach ćwierćfinałów, które odbędą się w Manili. Od fazy eliminacyjnej turniej przenosi się do stolicy Filipin. Niemcy również mają na turnieju perfekcyjny bilans (4-0), więc starcie z Donciciem i spółką zapowiada się szczególnie interesująco. W meczu z Australią Luka miał także problemy z faulami, ale mimo to rozegrał 29 minut i zanotował na swoje konto 19 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst. 19 oczek i 12 zbiórek środkowego Mike’a Tobeya.