Sochan i Spurs bezradni przeciwko sile Antetokounmpo

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Po ostatnich problemach z kolanem, Jeremy Sochan wrócił do gry na wyjazdowe starcie z Milwaukee Bucks. Ekipa z Teksasu nie miała jednak czego w Wisconsin szukać i noc bardzo szybko się dla nich skończyła.

BUCKS - SPURS 130:94

Jeremy Sochan od jakiegoś czasu zmaga się z problematycznym lewym kolanem. Polak wypada i wraca do rotacji w zależności od tego, jak kolano reaguje na obciążenia. Poprzedniej nocy wyszedł w pierwszej piątce i spędził na parkiecie 23 minuty. W tym czasie pierwszoroczniak zanotował 13 punktów (6/14 FG, 0/5 3PT, 1/2 FT), 6 zbiórek, 3 asysty, przechwyt oraz stratę. Nie był w stanie pomóc swojej drużynie zatrzymać rozpędzonego Giannisa Antetokounmpo, który robił przeciwko obronie SAS co tylko mu się podobało. 

Milwaukee Bucks wygrali pierwszą połowę 66:51 i kontrolowali przebieg spotkania. W trakcie kolejnych 24 minut przewaga gospodarzy wyłącznie rosła i ostatecznie zatrzymała się na 36 punktach. To najwyższe zwycięstwo lidera Wschodniej Konferencji w tym sezonie. Bucks mają 2,5 meczu przewagi nad Boston Celtics. Przed nimi czteromeczowa trasa wyjazdowa, w trakcie której zmierzą się m.in. z Denver Nuggets, czyli liderem Zachodu. Przed nami już ostatnia prosta sezonu regularnego. 

To oznacza także, że sezon dobiega końca dla Spurs i Sochana. Na analizę tego, jak on dla naszego rodzynka przebiegł przyjdzie jeszcze pora. Poza Jeremym honor SAS próbowali ratować poprzedniej nocy Devin Vassell - 16 punktów (5/16 FG, 3/9 3PT), 4 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty oraz Keita Bates-Diop z 14 oczkami (4/9 FG), 3 zbiórkami, 3 asystami i 2 przechwytami. Dla Bucks 31 punktów (14/23 FG), 14 zbiórek i 2 asysty Antetokounmpo oraz 19 oczek (8/15 FG), 10 asyst Khrisa Middletona i 19 oczek (7/14 FG, 3/6 3PT), 10 zbiórek Bobby’ego Portisa. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes