Sochan przyzwoicie, choć Anthony Davis za mocny

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

San Antonio Spurs zmierzyli się poprzedniej nocy z Los Angeles Lakers w Staples Center. Jeremy Sochan utrzymał swój poziom, ale nie był w stanie pomóc drużynie odnieść piętnastego zwycięstwa w sezonie. 

LAKERS - SPURS 113:104

To już siódma porażka w ostatnich ośmiu meczach podopiecznych Gregga Popovicha. Zespół wyraźnie zmierza w kierunku zmaksymalizowania swoich szans na wylosowanie jedynki draftu. Mogliśmy się spodziewać, że właśnie tak będzie wyglądał ten sezon w wykonaniu SAS. Na ten mecz do rotacji Los Angeles Lakers powrócił po kilkutygodniowej absencji Anthony Davis. Trener Darvin Ham nie chciał ryzykować zdrowiem skrzydłowego, więc wypuścił go z ławki rezerwowych. AD mimo to był w stanie zrobić różnicę na korzyść swojej drużyny. 

Spurs prowadzili 82:81 rozpoczynając czwartą kwartę spotkania. Wtedy jednak gospodarze wrzucili drugi bieg. Run 14:3 pozwolił Lakers objąć dwucyfrowe prowadzenie. Kilka ważnych punktów trafił w tym czasie Rui Hachimura, który trafił do Lakers w transferze z Washington Wizards. Spurs nie mieli już żadnych argumentów przed końcem tego spotkania. Sochan zakończył mecz z linijką 14 punktów (6/14 FG, 1/4 3PT, 1/1 FT), 7 zbiórek, 3 asyst oraz przechwytu.

Lakers natomiast wygrali po raz trzeci w ostatnich czterech meczach. Najlepiej punktującym graczem Lakers był… Davis notując z ławki 21 punktów (7/15 FG, 1/3 3PT, 6/7 FT), 12 zbiórek, asystę, przechwyt i 4 bloki, zatem można z dużą śmiałością założyć, że brakowało im koszykówki. LBJ zanotował 20 punktów (8/20 FG, 1/6 3PT, 3/4 FT), 9 zbiórek oraz 11 asyst. Po stronie SAS 25 punktów (9/20 FG, 3/6 3PT, 4/4 FT), 5 zbiórek Keldona Johnsona i z ławki 16 oczek (6/10 FG), 7 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty Zacha Collinsa. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes