Stephen Curry został wybrany MVP finałów konferencji Wschodniej i jako pierwszy zawodnik w historii otrzymał statuetkę im. Magica Johnsona. Warriors w pięciu meczach pokonali Dallas Mavericks.
- To świetne uczucie, gdy najlepszy strzelec w historii, przyszły członek koszykarskiej galerii sław i przede wszystkim świetna osoba, wygrywa statuetkę mojego imienia. Gratulacje Stephen - napisał na Twitterze Magic.
Dwukrotny MVP sezonu zasadniczego rozegrał fantastyczne zawody w serii z Dallas Mavericks. Stephen notował średnio 23,8 punktu, 7,4 asysty oraz 6,6 zbiórki i co najważniejsze - trafiał rewelacyjne 44% swoich prób z obwodu.
34-latek staje teraz przed szansą na wygranie swojego czwartego mistrzostwa w karierze. Będzie miał też okazję wywalczyć pierwszą statuetkę dla MVP finałów NBA. Golden State Warriors awansowali do finału po raz szósty w ostatnich ośmiu latach. Co warte podkreślenia - jedyne dwa sezony, kiedy ta sztuka im się nie udała to rozgrywki, w których nie występował Klay Thompson.