Stephen Curry w pierwszym meczu serii z Minnesotą Timberwolves nabawił się kontuzji ścięgna podkolanowego w lewej nodze. Nie wrócił już do gry, ale Golden State Warriors i tak triumfowali w tym spotkaniu.
- Steph jest oczywiście zdruzgotany. Oczywiście przygotowujemy się na to, że nie będzie w czwartek gotowy do gry, choć tego nie wiemy. Z tym rodzajem kontuzji wątpliwe jednak, żeby był gotowy do gry - stwierdził Steve Kerr.
Curry nabawił się kontuzji w obronie, bez jakiegokolwiek kontaktu z zawodnikami Timberwolves. Rozgrywający złapał się za kolano i poprosił o zmianę, choć był jeszcze w stanie zdobyć punkty w kolejnej akcji. Lider Golden State Warriors zmagał się z kontuzją kolana podczas tak naprawdę całego sezonu zasadniczego.
Przed tym meczem Curry zapisywał na swoim koncie średnio 24 punktu, 5,9 zbiórki, 5,7 asysty oraz 1,1 przechwytu. W serii z Houston Rockets grał wielką koszykówkę. Warriors udało się wygrać mecz z Minnesotą Timberwolves, ale mocno pomogli im w tym rywale, którzy w dwóch ostatnich spotkaniach mieli ogromne problemy ze skutecznością z obwodu.