Suns zwolnili Vogela, już mają na oku poważnego kandydata

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Zaledwie jeden sezon trwała przygoda Franka Vogela z ławką  Suns. Po nieudanej pierwszej rundzie play-offów, generalny menadżer drużyny - James Jones, w porozumieniu z zarządem zdecydował się zrezygnować z usług trenera. Suns przystąpili do poszukiwań nowego szkoleniowca.

Phoenix Suns od początku sezonu zmagali się z problemami, które powodowały, że wielka trójka Devin Booker - Bradley Beal - Kevin Durant nie spędzała ze sobą wystarczająco dużo czasu na parkiecie. Uraz jednego, następnie uraz drugiego, w zasdazie tylko Durant był na tyle zdrowy, by momentami ciągnąć Suns na własnych barkach. Frank Vogel musiał więc stosować środki doraźne, co przeszkadzało w budowaniu kolektywu już pod walkę w play-offach. O braku wspólnego doświadczenia tej trójki Suns brutalnie przekonali się w pierwszej rundzie. 

Minnesota Timberwolves zmiotła Suns z planszy, wygrywając pierwsze cztery mecze i w ten sposób stawiając duży znak zapytania nad przyszłością Vogela. Zaraz po sezonie Matt Ishiba - właściciel Suns mówił o tym, że Klub potrzebuje czasu, by z rozwagą ocenić sytuację i po odpowiedniej ewaluacji podjąć stosowne decyzje. Najwyraźniej stwierdzono, że Frank Vogel ponosi winę za nieudany sezon i nie ma dla niego przyszłości w strukturach Suns. To rozczarowujący koniec dla trenera, który zaledwie kilka lat temu świętował z Los Angeles Lakers mistrzostwo NBA. 

Suns nie przejęli się najwyraźniej faktem, że dali Vogelowi rotację bez jakiejkolwiek głębi składu i bez solidnego zestawu obrońców. W oświadczeniu informują, że po prostu potrzebują dla swojej drużyny innego szkoleniowca. W trakcie sezonu James Jones - generalny menadżer zespołu, rzekomo nie słuchał sugestii trenera dotyczącej konieczności pozyskania jakościowego rozgrywającego. Poza tym Suns pod koszem grali Jusufem Nurkiciem, który nigdy ze swoich defensywnych możliwości nie słynął. Vogel stal stał się po prostu kozłem ofiarnym. 

Tymczasem według informacji Adriana Wojnarowskiego z ESPN, głównym kandydatem na przejecia posady pierwszego szkoleniowca Phoenix Suns stał się Mike Budenholzer, który miał być także na celowniku LA Lakers. Budenholzer - podobnie jak Vogel - jest trenerem, który układanie swojego zespołu rozpoczyna od defensywy. Nowy trener na pokładzie może oznaczać spore zmiany w samej rotacji. Głównie pod kątem wzmocnienia obrony. Budenholzer pochodzi z Arizony i rzekomo strony bardzo szybko dojdą w sprawie umowy do porozumienia.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes