Philadelphia 76ers zdecydowała się rozstać z Docem Riversem. Była to długo wyczekiwana decyzja. Obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi kandydatami, choć główny kandydat wydaje się być jeden.
Ekipa z Philly nie zagrała w finale konferencji od 2001 roku. W ostatnich latach drużyna prowadzona przez Doca Riversa miała wszystko, by walczyć o tytuł, ale ostatecznie nie udawało się to. W tegorocznych Play-Offach odpadli w II rundzie, przegrywając rywalizację z Boston Celtics w siedmiu meczach. Szczególnie ten ostatni występ był tragiczny w wykonaniu całej ekipy.
Włodarze klubu spotkali się już z Nickiem Nurse, który jest rozchwytywany na rynku. Były szkoleniowiec Toronto Raptors jest głównym kandydatem do objęcia Phoenix Suns, ale patrząc na rotację Sixers - oni także mogą być brani pod uwagę. 55-latek spędził pięć sezonów w roli szkoleniowca ekipy z Kanady, prowadząc Raptors do jedynego mistrzostwa w historii - w 2019 roku. W obecnym sezonie zespół pod jego wodzą osiągnął bilans 41-41 i odpadł w turnieju play-in z Chicago Bulls. Niespodziewanie włodarze klubu zdecydowali się go zwolnić.
Innymi kandydatami, jacy brani są pod uwagę są: Mike Budenholzer (były trener Milwaukee Bucks), Frank Vogel (były trener Los Angeles Lakers), Monty Williams (były trener Phoenix Suns), Sam Cassell (obecny asystent w sztabie Doca Riversa) czy weteran Mike D’Antoni.