Towns biegł i upadł. Wolves drżą o jego zdrowie

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Minnesota Timberwolves pozwoliła poprzedniej nocy rzucić Washington Wizards 142 punkty. To jednak nie słaba obrona jest teraz największym zmartwieniem trenera Chrisa Fincha. Nie wiadomo, co ze zdrowiem KAT-a. 

Zdarzenie miało miejsce na 5 minut przed końcem trzeciej kwarty. Karl-Anthony Towns zbierał się do biegu i w pewnym momencie upadł na parkiet. Zawodnik Minnesoty Timberwolves natychmiast chwycił się za nogę w okolicach ścięgna Achillesa. Podbiegli do niego lekarze. Przez moment lider T-Wolves leżał na parkiecie. Opuszczał go w asyście kolegów, ponieważ nie był w stanie zejść samodzielnie. Wszystkie te sygnały wskazywały na to, że niestety mamy do czynienia z poważną kontuzją nogi. 

Zobacz także: Pierwszoroczniak zszokował całe LA

Początkowo Wolves zakwalifikowali uraz jako naciągnięcie mięśnia łydki. Więcej dowiemy się zaraz po wykonaniu szczegółowych badań. Jednak według informacji przedstawionych przez Adriana Wojnarowskiego z ESPN, KAT mógł uniknąć poważniejszej kontuzji i niewykluczone, że na samym naciągnięciu mięśnia się skończy. Oficjalne wieści zespół przekaże w momencie, gdy przeanalizuje wyniki rezonansu magnetycznego. Strata Townsa na dłuższy okres byłaby potężnym ciosem w rotację zespołu z Minneapolis. 

Wysoki w 20 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 21,4 punktu, 8,5 zbiórki i 4,9 asysty trafiając 50,8 FG% oraz 32,8 3PT%. Wolves po porażce z Washington Wizards mają bilans 10-11 i zajmują 10. miejsce w tabeli zachodniej konferencji. Na razie sezon 2022/23 nie układa się dla nich tak, jakby sobie tego życzyli. Rozpoczęli zmagania z myślą o walce w górnej części tabeli. Rywalizacja jest jednak bardzo wyrównana, a Wolves mają przede wszystkim problemy w obronie. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes