Towns wygrał pierwszy mecz, Francja na kolanach

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Nie spodziewaliśmy się, że reprezentacja Francji będzie tak bezbarwna w starciu z Kanadyjczykami. Udany debiut na Mistrzostwach Świata zaliczył Karl-Anthony Towns, który wygrał z Dominikaną starcie w historycznym meczu. 

- W pierwszym ciekawym meczu turnieju reprezentacja Australii uporała się z Finami 98:72. Finowie co prawda wygrali pierwszą kwartę, ale z każdą kolejną to Boomers dochodzili do głosu i ostatecznie, prowadzeni przez Patty’ego Millsa, odnieśli ważne zwycięstwo w fazie grupowej. Teraz mają relatywnie prostą drogę po pierwsze miejsce. Mills skończył granie z dorobkiem 25 punktów i 8 asyst. Z dobrej strony zaprezentował się debiutujący w mistrzostwach świata Josh Giddey notując 14 oczek, 9 zbiórek i 8 asyst. Natomiast dla Finlandii 19 punktów Lauriego Markkanena. 

- Jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów pierwszego dnia było starcie Dominikany z Filipinami. Na trybunach zasiadło rekordowe w mistrzostwach świata 38,5 tysiąca widzów! Filipiny z Jordanem Clarksonem w roli głównej mogły liczyć na potężne wsparcie kibiców i to momentami działało, bowiem kilka razy gospodarze turnieju wychodzili na prowadzenie. Jordan Clarkson po stronie Filipin robił co mógł. Skończył mecz z dorobkiem 28 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst, ale opuścił ostatnie 3,5 minuty spotkania po przekroczeniu limitu fauli. Przy stanie 81:79 dla Dominikany, Victor Liz wjechał pod kosz i zapewnił swojej drużynie 4-punktowe prowadzenie, z jakiego się już gospodarze turnieju nie podnieśli (87:81). Dla Karla-Anthony’ego Townsa to był debiut na MŚ. Zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów i 10 zbiórek.

Zobacz także: Wystartował camp we Wrocławiu

- Na zakończenie pierwszego dnia, Kanada mierzyła się z Francją i po pierwszej połowie zespół z Kraju Klonowego Liścia prowadził 43:40, co zapowiadało spore emocje w trakcie kolejnych 20 minut. Kanada jednak całkowicie zdominowała Les Bleus w pewnym momencie wychodząc na 30-punktowe prowadzenie. Wygrali walkę na deskach i nie zostawili złudzeń, kto był tego dnia lepiej dysponowany (95:65). Największą gwiazdą na parkiecie był Shai Gilgeous-Alexander, który zanotował 27 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst. Kolejnych 18 oczek i 4 zbiórki Kelly’ego Olynyka. Dla Francji natomiast 21 punktów Evana Fourniera i po 12 oczek Mathiasa Lessorta oraz Nando De Colo.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes