Bardzo smutne informacje dotarły do nas z Miami. W wieku 61 lat niespodziewanie zmarła żona Stana Van Gundy’ego - byłego trenera, a obecnie komentatora.
Nie znamy powodu śmierci Kimberly Van Gundy, ale informacja spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Żona popularnego trenera oraz komentatora miała 61 lat. Znana była przede wszystkim ze swojej pracy charytatywnej. Uchodziła za niezwykle uprzejmą osobę, która nigdy nie odmawiała pomocy. Państwo Van Gundy byli małżeństwem od 25 lat i mają czwórkę dzieci - Shannon, Michael, Alison oraz Kelly.
Kimberly zmarła 16 sierpnia. Ze Stanem poznała się w 1984 roku, gdy ten rozpoczynał swoją pracę na ławce trenerskiej w drużynie Castleton State College w Vermont. Para pobrała się w 1998 roku. Wcześniej w tym roku świętowali swoje 25-lecie. Jej śmierć to potężna tragedia dla całej rodziny. Van Gundy w NBA pracował z Miami Heat, Orlando Magic, Detroit Pistons oraz New Orleans Pelicans.