Końcówce meczu Denver Nuggets i Houston Rockets towarzyszyły spore kontrowersje. Sędziowie podjęli decyzję, która w opinii trenera Ime Udoki była skandaliczne i szkoleniowiec nie bał się o tym głośno powiedzieć.
Houston Rockets przegrali po dogrywce na wyjeździe z Denver Nuggets 125:128 w niezwykle emocjonującym spotkaniu. Mecz stał pod znakiem występów środkowych obu drużyn — Nikola Jokić i Alperen Sengun zanotowali triple-double. Po spotkaniu znacznie mniej niż samą grą zadowolony był jednak trener Rockets, Ime Udoka, który ostro skrytykował pracę sędziów.
– Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że to był najsłabiej sędziowany mecz, jaki widziałem od bardzo dawna – rozpoczął Udoka na konferencji prasowej. – Dwóch z arbitrów w ogóle nie powinno tam być, a sędzia główny zachowywał się jakby był pod wrażeniem gwiazd. Było mnóstwo niespójnych decyzji i szczerze mówiąc nie wiem, czy powinniśmy dostać aż tyle przewinień technicznych.
Rockets padli ofiarą kilku kontrowersyjnych decyzji sędziowskich w kluczowych momentach poniedziałkowego meczu. Przy prowadzeniu Houston jednym punktem i 2,3 sekundy przed końcem Amenowi Thompsonowi został odgwizdany kosztowny faul jeszcze przed wznowieniem gry przez Denver. Jamal Murray wykorzystał rzut wolny na remis, który ostatecznie doprowadził do dogrywki.
W dodatkowym czasie gry Thompson ponownie został ukarany przewinieniem — tym razem za faul na Murrayu w okolicach linii środkowej, choć akcja wyglądała na czyste wytrącenie piłki. Udoka mógł tylko bezradnie patrzeć z niedowierzaniem.
Trener Udoka zapytany o to, jak przygotowuje zespół na sytuacje, w których — jego zdaniem — decyzje sędziów nie idą po myśli drużyny, odpowiedział bez wahania:
– Po prostu pozostajemy sobą. Nie będziemy dostosowywać się do słabego sędziowania. Gramy swoje i mamy nadzieję, że to arbitrzy się dostosują i zaczną podejmować właściwe decyzje – podsumował szkoleniowiec.