Vanessa Bryant: Boję się, że ten dzień w końcu nadejdzie

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

To nie jest łatwy czas dla Vanessy Bryant. Wdowa po legendarnym koszykarzu wciąż nie może pogodzić się z tym, że policjanci z Los Angeles robili zdjęcia zwłok jej męża i córki. 

Ośmiu policjantów miało robić zdjęcia na miejscu katastrofy śmigłowca, w którym zginął Kobe Bryant, jego córka oraz inne osoby z nimi podróżujące. Jeden z funkcjonariuszy zdaniem Los Angeles Times miał pokazywać sceny z miejsca katastrofy, by w ten sposób poderwać kobietę w barze. W sądzie cały czas toczą się postępowania w tej sprawie. 


- Do końca życia jedna z dwóch rzeczy się wydarzy. Albo zdjęcia ciał mojego męża i córki trafią do internetu, albo będę ciągle żyć w strachu, że ten dzień w końcu nastąpi - miała powiedzieć wdowa po legendzie Los Angeles Lakers. 


Policja od początku podkreśla, że wszystkie kopie zdjęć zostały zabezpieczone, ale sytuacja z jednego z barów w Los Angeles sprawia, że można temu wątpić. Vanessa Bryant przyznała, że zdecydowanie zawiodła się na funkcjonariuszach, bo miała ich za osoby godne zaufania.


Kobe Bryant wraz z 13-letnią córką Gianną i sześcioma innymi osobami na pokładzie zginęli 26 stycznia 2020 roku. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes