W GSW “wściekli” po decyzji Paytona

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Nie wszyscy znieśli dobrze decyzję Gary’ego Paytona II o przenosinach do Portland. Zatrzymanie tego zawodnika w składzie było ważnym elementem off-season Boba Myersa - generalnego menadżera zespołu. 

Wkrótce Gary Payton II ma podpisać z Portland Trail Blazers 3-letni kontrakt za 28 milionów dolarów. To swego rodzaju nagroda za dobre rozgrywki 2021/22 w wykonaniu zawodnika. Jeszcze parę dni przed początkiem wolnej agentury, to Golden State Warriors byli rozpatrywani jako główny kandydat do zakontraktowania Paytona. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna. 29-latek w końcu udowodnił swoją wartość i chciał ją skapitalizować. W San Francisco nie są jednak z takiego obrotu spraw zadowoleni. 

Zobacz także: Raptors wierzą, że mogą ściągnąć Duranta

Rzekomo szczególnie źli są włodarze oraz członkowie zarządu. Wszyscy bowiem żyli w przekonaniu, że GP II wróci do składu na kolejne rozgrywki i będzie bardzo ważną częścią rywalizacji o kolejny tytuł. Decyzja Paytona miała szczególnie zaboleć ludzi, którzy pomogli mu się rozwinąć i dali szansę gry. Problem mógł jednak leżeć w kwestii finansowej, bowiem GSW mieli zaoferować Paytonowi 6,4 miliona w 2-letniej umowie, zatem znacznie mniej niż to, co ostatecznie dostanie w Oregonie. 

Zawodnik, który przez wiele lat odbijał się od NBA, nie mógł zrezygnować z takich pieniędzy. To jego pierwszy tak wysoki kontrakt. Przekonać go do pozostania w San Francisco próbowali Stephen Curry oraz Draymond Green, ale ostatecznie ta misja im się nie powiodła. Bob Myers chciał szybko załatać dziurę i postawił na Donte DiVincenzo. Wychowanek Villanovy parafował z mistrzami ligi 2-letni kontrakt za 9,3 miliona dolarów. Sezon 2021/22 kończył z Kings notując 10,3 punktu, 4,4 zbiórki i 3,6 asysty trafiając 36,8 3PT%.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes