Wembanyama był jak fabryka highlightów

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

San Antonio Spurs co prawda przegrali, ale Victor Wembanyama był absolutnie zjawiskowy, wchodząc w bezpośrednie starcie z Giannisem Antetokounmpo. Lider Milwaukee Bucks jest pod wrażeniem młodszego kolegi. 

Podopieczni Gregga Popovicha nie potrafią złapać dobrego rytmu. Po zwycięstwie z Portland Trail Blazers przydarzyła się kolejna seria porażek, którą Milwaukee Bucks rozciągnęli poprzedniej nocy do czterech. Mimo wszystko bezpośrednie starcie Victora Wembanyamy z Giannisem Antetokounmpo zdecydowanie podniosło jakość widowiska. Pierwszoroczniak Spurs zanotował 27 punktów (10/18 FG, 2/8 3PT), 9 zbiórek i 5 bloków. Popisał się kilkoma naprawdę spektakularnymi zagraniami. 

Zobacz także: Magic uhonorują Shaqa

- Jest niesamowity, to niesamowity talent - mówił po ostatniej nocy Giannis Antetokounmpo. - Może zdobywać punkty, jak tylko chce. Gra w odpowiedni sposób i ma potrzebę wygrywania. Dobrze było się z nim zmierzyć - dodał lider Bucks. 

Wemby stał się istną fabryką highlightów, bowiem jego zagrania co jakiś czas obiegają internet szybko wyrastając do rangi virala. Na razie rzecz jasna nie idą za tym zwycięstwa jego zespołu i to jest dla Francuza najbardziej frustrujące. Niewykluczone także, że marny bilans Spurs wpłynie na szansę Wemby’ego w walce o nagrodę dla pierwszoroczniaka sezonu. Na prowadzenie wysunęli się bowiem Chet Holmgren z Oklahomy City Thunder oraz - dość nieoczekiwanie - Jaime Jaquez Jr z Miami Heat. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes