Jeremy Sochan będzie występował pod okiem wielkiego Gregga Popovicha! Reprezentant Polski został wybrany z 9. numerem draftu 2022, co jest najlepszym wynikiem jeśli chodzi o polskiego koszykarza w historii!
Sochan stał się tym samym czwartym Polakiem, który został wybrany w drafcie. Wcześniej tej sztuki udało się dokonać Maciejowi Lampe, Szymonowi Szewczykowi (oficjalnego meczu w NBA jednak nie zagrał) oraz Marcinowi Gortatowi. Jest też piątym reprezentatem naszego kraju, który dostał szansę w NBA - w tym gronie jest jeszcze Cezary Trybański.
Przed Sochanem ogromne wyzwanie, ale i zaszczyt. Będzie miał okazję grać pod okiem trenera, który ma na swoim koncie najwięcej zwycięstw w historii ligi. Gregg Popovich wspólnie ze Spurs sięgał po pięć mistrzostw i miał okazję prowadzić także reprezentację Stanów Zjednoczonych. O ile popularny „Pop” nie słynie z tego, że stawia na młodych koszykarzy w pierwszym sezonie, tak treningi pod jego okiem dadzą Sochanowi bardzo wiele. Szczególnie, że utalentowany skrzydłowy trafił do trenera, który jest mistrzem gry w obronie - a jak wiemy, to także największy atut Jeremy’ego, który może kryć graczy występujących na kilku pozycjach.
W swoim pierwszym sezonie na parkietach NCAA Sochan spędzając na parkiecie średnio 25 minut notował solidne 9,2 punktu, 6,4 zbiórki, 1,8 asysty oraz 1,3 przechwytu. Do poprawy pozostaje jednak skuteczność z obwodu (29,6%) oraz z linii rzutów wolnych (58,9%). I właśnie nad tym elementem będzie miał okazję teraz popracować pod okiem trenerów z NBA. Przed Sochanem teraz występy w Lidze Letniej i wątpliwe, by przyjechał na koszykarskie mistrzostwa Europy. Dla niego, jako koszykarza - zdecydowanie lepiej, gdyby nie przyjeżdżał i skupił się na tym, by jak najlepiej wypaść na treningach Spurs.