Wiggins jednak nie zagra

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Golden State Warriors będą musieli sobie radzić do końca sezonu zasadniczego bez Andrew Wigginsa. Trener mistrzowskiej drużyny poinformował, że opuści pozostałe dwa mecze.

Skrzydłowy niedawno powrócił do drużyny i wziął udział w normalnym treningu. Koszykarz jest wyłączony z gry od 13 lutego, kiedy wrócił do domu by zajmować się poważnie chorym ojcem. Warriors nie robili mu z tym żadnego problemu i zapewnili pełne wsparcie.


- Nie możemy go ot tak wrzucić na parkiet i kazać grać po 30 minut. Musimy go znowu odpowiednio zbudować, aby miał wystarczająco dużo siły i kondycję. Będzie pracował, a jak pracuje, to szybko osiąga oczekiwane wyniki - przyznał Kerr.


Kanadyjczyk był kluczową postacią swojej drużyny w zeszłorocznej kampanii, kiedy w finałach był drugim najlepszym strzelcem Golden State Warriors. Ponadto odgrywał kluczową rolę w defensywie, gdzie udanie zatrzymywał Jaysona Tatuma. 


W obecnych rozgrywkach Wiggins notuje średnio 17,1 punktu, 5 zbiórek oraz 2,3 asysty. Wystąpił w 37 meczach, trafiając średnio 47,3% z gry oraz 39,6% za trzy. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes