Miesiąc po zakończeniu finałów NBA Grant Williams wciąż uważa, że Boston Celtics byli bardziej utalentowaną drużyną. Mistrzostwo jednak trafiło do Golden State Warriors.
- Kiedy się zastanowiłem dokładnie i spojrzałem na wszystkie mecze, jestem zdania, że Warriors nie byli lepszą drużyną. Powiedziałbym raczej, że byli bardziej zdyscyplinowani. Czuję, że w niektórych momentach mieliśmy przewagę, albo możliwości – powiedział skrzydłowy.
Boston musiał uznać wyższość drużyny z San Francisco po sześciomeczowej rywalizacji. Ich największym problemem w tych zmaganiach były straty – notowali ich bowiem średnio aż 17, a Warriors zdobywali po nich średnio 20,5 punktu.
- Gdy zrobiliśmy coś źle, pudłowaliśmy rzuty i zaczęliśmy wymuszać rzeczy, które nie były naszą najmocniejszą stroną. Zabrakło nam dyscypliny, a Warriors bez względu na wszystko, ciągle grali to samo. I w końcu im zaczęło wychodzić – dodał koszykarz.
Co ciekawe, Williams podczas gali docenił także Stephena Curry’ego, nazywając go najlepszym rozgrywającym w historii. Dodał jednak, że nadmierna pewność siebie sprawiła, że Celtics nie dali rady wyrwać zwycięstwa w finałach.