Wszystko wskazuje na to, że Ben Simmons powróci na ligowe parkiety już kolejnej nocy. Po długiej absencji spowodowanej problemami zdrowotnymi, Australijczyk rozpoczyna sezon 2023/24 od nowa.
Ben Simmons rozegrał w tym sezonie zaledwie sześć meczów. W trakcie letniej przerwy zapowiadał, że jest w fantastycznej formie fizycznej. Niestety przypomniały o sobie plecy. Przez problem z nerwem, Simmons opuścił ostatnie miesiące rywalizacji. Pojawiało się coraz więcej wątpliwości, ale ostatnie informacje wskazują na to, że skrzydłowy jest gotów, by ponownie pojawić się na ligowych parkietach.
Zobacz także: Jokić gratuluje Embiidowi
W ostatnim czasie Simmons trenował z zespołem G-League i zaprezentował się z dobrej strony. Nets pomału planowali jego powrót na parkiety NBA. Zawodnik opuścił ostatnich 38 meczów. W tych sześciu, w których zagrał, notował na swoje konto średnio 6,5 punktu, 10,8 zbiórki i 6,7 asysty. Jego problemy zdrowotne to nic nowego. W poprzednim sezonie rozegrał tylko 42 mecze.
Warto zaznaczyć, że Simmons za bieżące rozgrywki zarobi niecałe 38 milionów dolarów i w jego umowie jest zagwarantowane 40 milionów za kolejne rozgrywki. W tym momencie jest to kontrakt, którego nie da się przehandlować, więc Nets mają po prostu związane ręce. Muszą liczyć na to, że Australijczyk po powrocie na ligowe parkiety pozostanie zdrowy i realnie pomoże drużynie w walce o play-offy.