Wsad Sochana wśród najlepszych!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Wsad Jeremy’ego Sochana znalazł się wśród najlepszych w sezonie 2022/23. Dla Polaka to ogromne wyróżnienie. To właśnie po tym zagraniu komentatorzy zaczęli używać wobec niego pseudonimu „Sochan the destroyer”.

Jeremy zagrał w tym sezonie w 56 meczach, z czego aż 53 rozpoczął w pierwszej piątce. 19-latek był jednym z tych, na których rozwój stawiał Gregg Popovich. Skrzydłowy spędzał na parkiecie średnio 26 minut, notując w tym czasie 11 punktów, 5,3 zbiórki, 2,5 asysty, 0,8 przechwytu oraz 0,4 bloku.

To był dla mnie bardzo dobry sezon. Na pewno zrobiłem duży postęp. Myślę, że przed sezonem wiele osób nie przypuszczało, że będę tak dużo dawał w ataku, a ja pokazałem, że mogę zdobywać sporo punktów, rzucać, ale też podawać i grać na koźle. Mam kilka elementów gry do poprawienia. Chciałbym też grać regularnie na najwyższym poziomie, bo teraz zdarzało mi się, że po kilku dobrych meczach przydarzała mi się jakaś kontuzja, albo słabszy występ. Ale myślę pozytywnie, bo to był dobry sezon – przyznaje Jeremy.

Średnie statystyki są naprawdę solidne, jednak jest też coś, nad czym Polak musi popracować. Chodzi oczywiście o skuteczność. O ile 45,3% rzutów z gry to całkiem solidny wynik, tak do poprawienia jest zdecydowanie skuteczność z obwodu. Jeremy trafiał zaledwie 24,6% swoich rzutów, a rywale wielokrotnie decydowali się na to, by odpuszczać go na obwodzie. Sochan przyznał już, że rzut to coś, nad czym będzie sporo pracował tego lata.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes