Brooklyn Nets przystąpią do play-offów w charakterze czarnego konia. Awansowali do rywalizacji z siódmego miejsca po turnieju play-in, ale doskonale wiemy, że stać ich na to, by Boston Celtics pokonać.
Tatum vs Durant
Jayson Tatum jest już dojrzałym graczem. Ciągle się uczy, ale zdobył na przestrzeni ostatnich sezonów wystarczająco dużo doświadczenia, by brać na swoje barki odpowiedzialność za wyniki drużyny. To on będzie ofensywną ostoją Boston Celtics i od jego dyspozycji wiele będzie zależeć. Niewykluczone więc, że będziemy świadkami wielu interesujących pojedynków strzeleckich pomiędzy dwoma najlepszymi ofensywnymi zawodnikami obu drużyn.
Kevin Durant na przestrzeni ostatnich tygodni potwierdził, że jest w naprawdę dobrej formie. Kluczowy dla jednego z liderów Brooklyn Nets był powrót do optymalnej formy po urazie. Obserwując go w końcówce sezonu regularnego nie mieliśmy wątpliwości, że Durant znów jest tym samym graczem, jakim był na początku sezonu, gdy mówiono o nim w kategoriach MVP. Czy obrona Celtics spróbuje go zatrzymać? A może wręcz przeciwnie - da mu się wyszaleć?
Najlepsza defensywa w lidze?
Musimy zwrócić uwagę na fakt, że trener Ime Udoka naprawdę przyłożył się do pracy ze swoim zespołem nad funkcjonowaniem C’s po bronionej stronie parkietu. Serie zwycięstw, jakie Boston notował w drugiej części sezonu regularnego, to w dużej mierze efekt fantastycznej obrony, która eliminowała najlepszą broń w arsenale rywala. Eksperci nie mieli wątpliwości, że Celtics dysponują najlepszą obroną w lidze. W pierwszej rundzie zostanie jednak solidnie przetestowana.
Znamy bowiem potencjał ataku Nets. Oprócz wspomnianego wcześniej Kevina Duranta jest rozpędzony Kyrie Irving. Rozgrywający jest w trakcie ramadanu, ale jego forma z poprzednich spotkań nie pokazuje, by post jakkolwiek wpływał na jego dyspozycję. Poza tym z dobrej strony, zwłaszcza w turnieju play-in, pokazał się Bruce Brown. To w końcu drużyna prowadzona przez prawdziwego mistrza sztuki ofensywnej, czyli Steve’a Nasha.
Czynniki X
Co zatem może zrobić różnicę na korzyść jednej lub drugiej drużyny? Dla Nets będzie to bez wątpienia wsparcie liderów. Może być bowiem tak, że defensywa C’s da się Durantowi i Irvingowi wyszaleć, a szczelnie przykryje resztę zawodników. Ale jeśli któraś z ekip wschodu miałaby być przygotowana do zatrzymania Nets, to właśnie Celtics z ich defensywą. Tacy gracze jak Marcus Smart, Derrick White, Grant Williams czy Al Horford gwarantują dużo jakości w obronie. Problemem będzie mimo wszystko brak Roberta Williamsa, bowiem ten nie zdąży się na serię z Nets wykurować (27 marca doznał urazu łąkotki).
Ale… Nets po bronionej stronie również radzą sobie dobrze. Interesujące będzie to, kogo trener Nash desygnuje do krycia Tatuma i Jaylena Browna, czyli dwóch największych ofensywnych zagrożeń. Nets zapewne będą przyspieszać tempo, by nie pozwolić się defensywie C’s ustawić. Będą atakować w pierwszych sekundach posiadania szukając luk. Tak przecież grali Phoenix Suns Steve’a Nasha w ofensywie nazwanej “7 second or less” opatentowanej przez Mike'a D'Antoniego. Czekamy jeszcze na wieści w sprawie ewentualnego debiutu Bena Simmonsa.
Przewidywanie
Naprawdę trudno stawiać na porażkę Brooklyn Nets. To może być seria, w której do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie siedem meczów. Ciekawie będzie oglądać szachy pomiędzy trenerami. Z meczu na mecz rywalizacja będzie nabierała rumieńców i liczymy na to, że zobaczymy sporo dobrej koszykówki. Wynik? Celtics w siedmiu meczach…