W to, że Zion Williamson jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników ostatnich lat nikt nie wątpi. Sytuacja związana z koszykarzem od początku sezonu wygląda jednak źle, a może być jeszcze gorzej...
21-latek mierzący 198 centymetrów jeszcze kilka tygodni temu ważył 144 kilogramy, co zdecydowanie nie było dobrą wiadomość dla stóp, jak i kolan zawodnika. O plecach już nie wspominając. Najprawdopodobniej właśnie przez przeciążenia związane z wagą, Zion złamał latem kość prawej w stopie. Przeszedł operację i miał być gotowy na start sezonu. Po kolejnych wizytach u lekarza jego powrót do normalnego treningu był ciągle odkładany. Teraz okazuje się, że Zion może potrzebować kolejnego zabiegu.
Przed startem sezonu nikt nie zakładał, że Williamson może opuścić wszystkie 82 spotkania. Co prawda nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji, ale wszystko wskazuje na to, że silny skrzydłowy będzie potrzebował kolejnego zabiegu. W graniu Zion otrzymał zastrzyk, po którym nastąpiła niespodziewana… cisza. Koszykarz zniknął z internetu oraz nie udział żadnych wywiadów. Portal blisko związany z klubem przerwał jednak milczenie i poinformował, że Pels rozważają wspólnie z młodym koszykarzem kolejną operację.
W poprzednim sezonie wychowanek Duke rozegrał 61 meczów i notował na swoje konto średnio 27 punktów, 7,2 zbiórki i 3,7 asysty trafiając 61,1 FG%. Przed nim trzeci sezon na ligowych parkietach. Od dłuższego czasu wokół Williamsona pojawia się wiele niejasnych informacji, jakoby nie był zadowolony ze swojej sytuacji w Luizjanie, ale sam koszykarz kilkukrotnie zaprzeczał tym doniesieniom.
Dla Williamsona obecny sezon byłby trzecim w karierze. Dotychczas rozegrał jednak zaledwie 85 meczów…