Brooks uderzył Jamesa i wyleciał z parkietu

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
YouTube

Jeszcze przed meczem zbijali piątkę i rozmawiali. W trakcie meczu nie było już tak przyjemnie, gdy sędziowie musieli wyrzucić Dillona Brooksa z parkietu za faul niesportowy drugiego stopnia. 

Tuż przed rozpoczęciem spotkania, kamery złapały Dillona Brooksa i LeBrona Jamesa na krótkiej rozmowie. Nie wiemy, co panowie chcieli sobie wyjaśnić. Los Angeles Lakers od początku meczu prowokowali Brooksa do rzucania. Ten zanotował 3/13 z gry i dostosował się do poziomu reszty swojej drużyny, która w kwarcie otwierającej mecz zdobyła tylko 9 punktów. Memphis Grizzlies do meczu nie wrócili, choć Ja Morant robił co w jego mocy notując 45 punktów. W trzeciej kwarcie miał miejsce jeden z kluczowych momentów. 

Zobacz także: Koszmar Oladipo

Zaraz na starcie kwarty Dillon próbował przechwycić piłkę i uderzył Jamesa ręką w “okolice pachwiny”. James przez moment leżał na parkiecie. W tym czasie sędziowie ocenili sytuację jako faul niesportowy drugiego stopnia, co oznaczało, że Brooks musiał opuścić parkiet. Oczywiście towarzyszyło mu buczenie wypełnionej po brzegi Crypto.com Arena. James wstał i kontynuował grę. Grizz w czwartej kwarcie zeszli do -10, ale zwycięstwa zespół Darvina Hama już nie wypuścił i wyszedł na prowadzenie w serii (2-1). 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes