Adam Silver zgrzyta zębami, bo okazuje się, że nie wszyscy w jego perfekcyjnym środowisku czują się szczęśliwi. Otóż przez 20 minut na oficjalnych kanałach NBA wisiał post wrzucony przez byłego pracownika, który wykorzystał sytuację.
W opinii wielu NBA jest najlepiej rozwijającym się środowiskiem w Stanach Zjednoczonych. Liga rośnie w każdą stronę, także w mediach społecznościowych, które stały się jednym z głównych kanałów dotarcia do nowego kibica. Tym razem jednak ktoś popełnił poważny błąd. Jeden z pracowników, który zwolnił się z NBA jakiś czas temu, nadal miał dostęp do facebooka NBA. Postanowił to wykorzystać i zwrócić uwagę na kilka problemów, jakie rzekomo istnieją w administracji ligi. To potencjalny kryzys wizerunkowy dla NBA i komisarza Adama Silvera.
Zobacz także: Teraz Zion już na pewno odpali?
- Jak się z tego wylogować? Nie pracuję tu już od tygodni. W każdym razie NBA za dużo wymaga od pracowników mediów społecznościowych, co wpływa na ich życie i zdrowie psychiczne i to za mniej niż 50 tysięcy dolarów rocznie po odliczeniu podatków - czytamy. - Czasami pracowałem po 14 godzin bez przerwy. Dzięki Adam Silver! Ubezpieczenie zdrowotne dostajemy dopiero po przepracowanych 90 dniach. To chore, prawda? Cieszę się, że zrezygnowałem. Niech praca nie wpływa na Twoją radość z życia. Wspieraj inicjatywy związane ze zdrowiem psychicznym!
Post został usunięty dopiero po 20 minutach. Dla niektórych 50 tysięcy dolarów rocznie to wystarczający zarobek, ale liga swoje biura ma w Nowym Jorku i życie w tym mieście wymaga zdecydowanie większych nakładów finansowych, więc wspomniana kwota przestaje być tak atrakcyjna. Jednak wiele osób pracujących w branży marzy o tym, by wspinać się po administracyjnych szczeblach w takim środowisku, jakim jest NBA, więc chętnych i ambitnych osób nie brakuje. Czy liga przypadkiem nie zaczęła tego wykorzystywać?