Czy Durant wyprzedził Curry’ego w wyścigu po MVP?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

My tu gadu-gadu o rekordzie, a Kevin Durant prezentuje coraz lepszą formę. W ostatnich tygodniach lider Brooklyn Nets grał znacznie lepiej niż jego kontrkandydat do nagrody dla MVP sezonu regularnego.


Poprzedniej nocy Brooklyn Nets na własnym parkiecie zagrali z Philadelphią 76ers. Ekipa Steve’a Nasha mierzy się z nie lada problemami, bowiem kilku graczy zostało objętych protokołem COVID-19. W takich sytuacjach Nets nie mają innego wyjścia - muszą eksploatować KD, by mieć pewność, że pozostaną na szczycie wschodniej konferencji. Durant z tego powodu problemów nie ma i sam przyznaje, że chce grać jak najwięcej. Jest to Nets na rękę, bowiem prezentuje wybitną formę. 


Na 1:46 przed końcem spotkania na tablicy wyników widniał remis. Wtedy Kevin Durant trafił trójkę i był przy tym faulowany, co pozwoliło gospodarzom objąć 4-punktowe prowadzenie. W kolejnym posiadaniu za trzy spudłował Seth Curry, a po drugiej stronie ważne punkty zanotował Blake Griffin. W taki oto sposób Nets udało się zbudować dystans, którego Sixers już nie zamknęli. Rotacje obu ekip były mocno ucięte, bo Sixers zagrali w ośmiu, a Nets w dziewięciu. 


Zobacz także: IT znów w LA!


Sixers podnieśli się po pierwszej kwarcie, którą przegrali 25:39. Na trzecią wyszli z nieco większą determinacją i wygrali 31:19. W trakcie finałowych 12 minut ekipy szły cios za ciosem, ale gdy Durant dał sygnał do ataku, goście z Philly nie mieli już sił i możliwości, by na to odpowiedzieć. Dla podopiecznym Doca Riversa to czwarta porażka w ostatnich pięciu meczach. 


Joel Embiid skończył mecz z dorobkiem 32 punktów, 9 zbiórek oraz 6 asyst. Kolejne 29 oczek (13/21 FG), 3 zbiórki, 4 asysty Setha Curry’ego. Panowie robili co mogli, ale ostatecznie nie dostali wystarczającego wsparcia. KD z kolei zanotował na swoje konto 34 punkty (13/24 FG, 2/3 3PT), 11 zbiórek, 8 asyst oraz blok. Spędził na parkiecie 39 minut - najwięcej z całego zespołu. 17 oczek, 9 zbiórek i 2 asysty zapewnił od siebie Blake Griffin, który cały czas walczy o miejsce w składzie. 


NETS - 76ERS 114:105



Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes