Lada dzień Dallas Mavericks rozegrają w stolicy Hiszpanii mecz przedsezonowy z tamtejszym Realem Madryt. Dla Luki Doncicia to powrót do miasta, w którym zanotował potężny sportowy progres i gdzie nadal cieszy się ogromną sympatią kibiców.
Real Madryt postawił na niego, gdy był jeszcze dzieckiem. Skauci dostrzegli w nim niebagatelny talent, więc zaoferowali wszystko, co było tylko możliwe, aby dobrze się czuł w Madrycie i przede wszystkim rozwijał. Z roku na rok Luka Doncić radził sobie coraz lepiej. W koszulce Realu zaprezentował światu swój ogromny talent i to dzięki sukcesom m.in. w Eurolidze przedstawił się NBA jako materiał na lidera. Teraz, jako jedna z największych gwiazd amerykańskiej ligi, wraca do Madrytu, by razem z Dallas Mavericks rozegrać mecz sparingowy.
Zobacz także: Warriors odwiedzili więzienie
Dzisiaj o godz. 20:45 ekipy zmierzą się w WiZink Center. Gdy Mavs dotarli do Hiszpanii, Doncić został zaproszony na event, przy okazji którego stanął obok legendy piłkarskiego Realu - Emilio Butragueño, a także przy Rudym Fernandezie i Felipe Reyesie - bylłm znakomitym koszykarzom klubu. Butragueño wyraził swoją wdzięczność za to, że Doncić stał się ambasadorem Realu Madryt i cały czas tak dumnie reprezentuje swój klub. Luka nigdy nie ukrywał, że jest fanem Realu, co w dużej mierze wynika z jego przywiązania do Królewskich.
Słoweniec został uhonorowany specjalną tablicą pamiątkową oraz statuetką za to, w jaki sposób reprezentuje Real Madryt na zewnątrz. Dla niego możliwość powrotu na parkiet, na którym stawiał pierwsze poważne kroki w europejskiej koszykówce jest czymś absolutnie wyjątkowym. To będzie bardzo emocjonalny wieczór zarówno dla niego, jak i dla kibiców zebranych na trybunach. Niestety słyszymy, że w sparingu zabraknie Kyriego Irvinga, który zmaga się z kontuzją pachwiny. Irving nie zagrał już w poprzednim spotkaniu z Minnesotą Timberwolves.