Embiid: Czasami gra zbyt pasywnie

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

W pierwszych meczach zaprezentował się jak idealne połączenie z Joelem Embiidem, potem jednak zaczęły się schody. Teraz James Harden stara się znaleźć odpowiedni balans w grze z nowymi kolegami.

W ostatnim meczu Philadelphia 76ers pokonała Dallas Mavericks i James Harden zaprezentował się z bardzo dobrej strony notując 32 punkty, z tego kilka kluczowych w trakcie finałowych 12 minut. Nowe środowisko spowodowało jednak, że Harden potrzebuje czasu, by swoją grę usystematyzować. Kluczem jest bowiem wykorzystanie  potencjału i jednocześnie wzmocnienie reszty zespołu. Zarówno Joel Embiid, jak i Doc Rivers namawiają to, by był bardziej agresywny. 

- Po prostu staram się znaleźć balans - mówi Harden. - Po prostu musi grać agresywniej - stwierdził z kolei Embiid. - Czasami gra zbyt pasywnie. W play-offach musi podejmować więcej ryzyka, bez względu na to, czy chodzi o zdobywanie punktów, czy asystowanie. To wszystko zaczyna się ode mnie i od niego - dodał. 

Zobacz także: Wolves z serią zwycięstw

Harden zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że ma w drużynie jednego z najlepiej punktujących graczy w lidze (Embiid walczy o koronę króla strzelców), dlatego stara się “nie przeszkadzać”. Jednak w czwartej kwarcie starcia z Mavericks przejął mecz. W wypowiedziach obu koszykarzy powtarza się słowo “agresywniej”, co najwyraźniej jest kluczem. W 10 meczach dla Sixers Harden notował średnio 22,9 punktu i 10,7 asysty trafiając 43,1 FG% i 36,9 3PT%. W tym czasie zrobili bilans 8-2. 

- Chodzi o balans pomiędzy zdobywaniem punktów, a uruchamianiem kolegów. Wydaje mi się, że znajdę ten balans, gdy będę atakował, bo wtedy otwieram możliwość podania na dystans lub lobu. Muszę więc grać agresywnie. Po prostu muszę czytać grę. W ostatnim meczu robiłem to dobrze - skończył.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes