Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w trakcie ostatniego treningu Golden State Warriors. Draymond Green miał coś do wyjaśnienia z młodszym kolegą - Jordanem Poolem. Panowie przekroczyli jednak granicę.
O zajściu poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN. W trakcie środowego treningu Jordan Poole i Draymond Green wdali się w przepychankę słowną, która po chwili zamieniła się w starcie fizyczne. Rzekomo Green wystosował w kierunku Poole’a cios i panowie bardzo szybko zostali rozdzieleni. Nie doszło do żadnego uszczerbku na zdrowiu któregoś z koszykarzy, ale sytuacja z pewnością jest niepokojąca. W kuluarach mówi się, że Warriors będą zmuszeni Greena ukarać.
Zobacz także: Shaq zazdrości LeBronowi
Warto przypomnieć, że na początku poprzedniego sezonu pomiędzy Greenem i Poolem również doszło do nieporozumienia w trakcie jednego z meczów. Obu panom udało się konflikt zażegnać. Ostatnie zdarzenie sugeruje, że mamy jego drugą odsłonę. To Green został przedstawiony jako agresor i to on ma otrzymać od Warriors karę finansową lub zostanie zawieszony (np. na pierwszy mecz sezonu regularnego). Sytuację Draya może ratować fakt, że po całym zajściu chciał Poole’a przeprosić.
Dziennikarze blisko powiązani z GSW donoszą, że zaraz po zakończeniu oficjalnej części treningu, Poole wrócił na parkiet i rzucał z kolegami cały czas żartując. Wkrótce powinniśmy poznać oficjalne stanowisko w tej sprawie Warriors. Po raz kolejny dał o sobie znać charakter Greena. Ten kilka lat temu kłócił się na ławce rezerwowych z Kevinem Durantem, co potwierdziło doniesienia o napiętych relacjach KD z liderami składu. Durant po sezonie opuścił Warriors, bo nie czuł się mile widziany.