NBA odpowiedziała na apele z różnych stron i postanowiła zastrzec numer "6" Billa Russella w całej lidze. To pierwsza taka sytuacja w historii NBA. W ten sposób liga oraz związek zawodników chcą oddać hołd zmarłej niedawno legendzie.
To wspólna decyzja NBA oraz NBPA (związek zawodników). 11-krotny mistrz NBA zmarł 31 lipca 2022 roku. Był nie tylko wybitnym koszykarzem. Poza ligowym parkietami walczył o prawa czarnoskórych i zainspirował wiele pokoleń. Zaraz po śmierci legendy Boston Celtics, Magic Johnson stwierdził, że liga powinna zastrzec jego numer. Wiele osób uznało, że to dobry sposób na uhonorowanie Russella. Liga posłuchała i we wspólnym komunikacie z NBPA potwierdziła, iż “szóstka” będzie zastrzeżona we wszystkich zespołach ligi.
W oświadczeniu ligi czytamy, że NBA przez cały sezon 2022/23 będzie, poprzez różne inicjatywy, przypominała postać Billa Russella. Na koszulkach zawodników pojawi się specjalna łatka, z kolei na parkietach w okolicach stolika sędziowskiego pojawi się numer sześć. Natomiast Boston Celtics, dla których Russell grał i których trenował na przestrzeni dekad, wkrótce ogłoszą, w jaki sposób uhonorują legendę na swoich koszulkach i nie tylko. Możemy się spodziewać wielu mniejszych inicjatyw na przestrzeni kolejnych miesięcy.
Zobacz także: McGrady uderza w Goberta
Co jednak ciekawe - wszyscy gracze, którzy obecnie grają z numerem “6”, mogą nadal z nim występować. W życie wejdzie tzw. klauzula dziadka - to przepis, w którym stara zasada nadal obowiązuje w niektórych istniejących sytuacjach, podczas gdy nowa zasada będzie miała zastosowanie do wszystkich przyszłych przypadków. Czyli LeBron James na sezon 2022/23 nie musi zmieniać swojego numer na koszulce.