Kilka dni temu Brooklyn Nets rozgrywali wyjazdowy mecz z Cleveland Cavaliers, który przegrali. Na parkiecie pojawił się Kyrie Irving, czyli postać w Ohio bardzo dobrze znana.
Dla ekipy z Nowego Jorku to był pierwszy mecz bez Kevina Duranta, którego czeka kilka tygodni przerwy z powodu kontuzji kolana. W Ohio niezaszczepieni gracze mają przyzwolenie na grę, więc Nets liczyli na wsparcie Kyriego Irvinga. Rozgrywający zagrał przyzwoity mecz notując 27 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst. Nie był jednak w stanie przechylić szali na stronę swojego zespołu. W trakcie meczu usłyszał kilka niepochlebnych komentarzy na swój temat od kibiców siedzących w pierwszych rzędach. W pewnym momencie nie wytrzymał…
- Zdobyłem dla Was mistrzostwo, a wy skur****** nadal jesteście niewdzięczni.
Zobacz także: Będzie zmiana na ławce Lakers?
Mocno, ale najwyraźniej Irving wyszedł z założenia, że tylko w ten sposób kibiców uciszy. Ci jednak użyli argumentu, iż “zdobył, ale tylko jedno”. To m.in. wielki rzut Irvinga w finałach z Golden State Warriors w 2016 roku przyczynił się do zdobycia przez zespół z Ohio pierwszego mistrzostwa w historii organizacji. Irving zostawił więc solidny ślad na historii drużyny. Rozstał się z Cavs prosząc o transfer, bo nie widział dla siebie dłużej miejsca w rotacji. Wylądował w Bostonie, gdzie również naraził się kibicom nie spełniając obietnicy o przedłużeniu kontraktu.