Joel Embiid MVP?! Potrzebował zaledwie 27 minut…

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

To był piekielnie mocny występ jednego z najbardziej utalentowanych koszykarzy w NBA. Joel Embiid od pewnego czasu gra we własnej lidze i coraz lepiej radzi sobie w rozmowach na temat MVP.


Philadelphia 76ers podejmowała na własnym parkiecie Orlando Magic, więc zadanie było relatywnie łatwe. Gospodarze byli mocnym faworytem tego spotkania, ale musieli się trochę pomęczyć, zanim na dobre przejęli inicjatywę. De facto, kibice Sixers w przerwie meczu buczeli na swoich zawodników, gdy Magic wracali na trzecią kwartę z 10-punktowym prowadzeniem. Podopieczni Doca Riversa szybko się jednak wzięli do roboty kasując stratę runem 17:6. 


W trakcie serii Embiid dostał trochę wsparcia od kolegów - dwie trójki trafił Tyrese Maxey. Potem jednak oglądaliśmy już tylko i wyłącznie show Kameruńczyka, który raczył nas przeróżnymi sposobami na kończenie akcji. W trakcie trzeciej odsłony meczu Joel zanotował 23 punkty i po trzech kwartach miał w swoim dorobku 47 oczek! Był absolutnie zjawiskowy. W trakcie finałowych 12 minut spędził na parkiecie zaledwie 58 sekund. 


Zobacz także: Irving ostro do kibiców Cavs


Sixers prowadzili dwucyfrowo i z kolejnymi minutami przewaga rosła dając trenerowi Riversowi pełen komfort pracy. Gdyby szkoleniowiec uznał, że wsparcie Embiida jest konieczne, ten zapewne zostałby odesłany z powrotem, ale potrzeby takiej nie było, więc trener nie chciał ryzykować zdrowiem zawodnika, który będzie miał największy wpływ na to, jak zespół z Philly zaprezentuje się w play-offach. Zanim to jednak nastąpi, wysoki Szóstek powalczy o nagrodę MVP. 


W zaledwie 27 minut zanotował na swoje konto 50 punktów (17/23 FG, 1/4 3PT, 15/17 FT), 12 zbiórek, 2 asysty i 3 bloki. Mógł liczyć na pomoc m.in. Tobiasa Harrisa, który dołożył od siebie 21 oczek (8/13 FG), 4 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty. W Philly rzekomo zastanawiają się, czy nie powinni Harrisem handlować. Dla Magic bardzo dobre zawody rozegrał Mo Bamba - 32 punkty i 6/7 za trzy! Z dobrej strony pokazał się także pierwszoroczniak Jalen Suggs, wobec którego Magic mają bardzo wysokie oczekiwania. Zanotował 14 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst. 


76ERS - MAGIC 123:110



Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes