Jontay Porter wyleciał z hukiem!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

NBA zakończyła dochodzenie w sprawie Jontaya Portera, który był podejrzany o udział w ustawianiu swoich meczów reprezentując barwy Toronto Raptors. 24-letni zawodnik w NBA nie ma już czego szukać. 

O sprawie zrobiło się głośno kilka tygodni temu, gdy NBA otrzymała informacje, że w przekroju ostatnich miesięcy miało miejsce parę zdarzeń rzucających podejrzenie na dziwne praktyki stosowane przez Jontaya Portera, młodszego brata Michaela Portera Jr’a - jednej z głównych postaci Denver Nuggets. Jontay o swoje miejsce w NBA walczył każdego kolejnego dnia. Niestety przy okazji próbował ligę oszukać. 

Otóż zdarzyło się, że przed paroma meczami był bardzo wysoki kurs na to, że Porter nie zdobędzie określonej liczby punktów lub nie spędzi na parkiecie określonej liczby minut. Zawodnik w tych meczach opuszczał grę z powodu rzekomych problemów zdrowotnych. Robił to jednak w najbardziej korzystnym momencie dla osób, które wykorzystały wysoki kurs. NBA została poinformowana i rozpoczęła śledztwo.Te w sposób pozbawiający wątpliwości wykazało, że Porter brał udział w całym procederze ustawiania meczów. 

Zobacz także: Heat bez Butlera?!

Liga w oświadczeniu prasowym poinformowała, że Porter współpracował z osobami, które zajmuą się bukmacherką. Dowody były na tyle mocne, że komisarz Adam Silver  skorzystał z najwyższego wymiaru kary i wyrzucił Portera z NBA. Koszykarz otrzymał od ligi dożywotni zakaz. Zawodnik występował dla Toronto Raptors na umowie two-way. Kontrakt został automatycznie rozwiązany i w NBA Porter nie ma już czego szukać. Niewykluczone, że będzie miał duży problem ze znalezieniem zatrudnienia gdziekolwiek. 

NBA w oświadczeniu pisze o przekazaniu przez Portera informacji na temat jego stanu zdrowie osobie związanej z bukmacherką. W systemie pojawiła się wpłata na 80 tys. dolarów, z której odnotowano wygraną w wysokości 1,1 miliona dolarów. Nie została jednak wypłacona, bowiem zwęszono szwindel i przekazano informację do NBA. Sam Porter miał konto, z którego zarobił około 21 tys. dolarów dzięki zakładom na mecze NBA. Żaden z nich nie dotyczył jednak spotkania, w którym zagrał. Śledztwo zostało przekazane wymiarowi sprawiedliwości. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes