Heroizmy Westbrooka i Knicks znów stwarzający sobie problemy

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Poprzedniej nocy w Nowym Jorku miał miejsce prawdziwy klasyk. Miejscowi Knicks podejmowali Los Angeles Lakers, którzy do meczu przystąpili bez zawieszonego - za incydent w poprzednim spotkaniu - LeBrona Jamesa.


Dodatkowym kłopotem dla trenera Franka Vogela był fakt, że Anthony Davis nie przystąpił do tego spotkania w optymalnej dyspozycji. Skrzydłowy był chory, ale naciskał na sztab, by pozwolił mu wyjść na parkiet. Problemy Los Angeles Lakers skumulowały się w pierwszej połowie, czego efektem było objęcie przez New York Knicks 25-punktowego prowadzenia. Gospodarze postawili się w naprawdę dogodnej sytuacji, by odnieść ważne zwycięstwo w Madison Square Garden. 


Podopieczni Toma Thibodeau nie byliby jednak sobą, gdyby nie dodali temu wieczoru odrobinę pikanterii. W drugiej połowie obrona gospodarzy przysnęła na kilka minut i Lakers wrócili do gry niwelując całą stratę. Na 50 sekund przed końcem trzeciej kwarty Russell Westbrook skończył akcję lay-upem i mecz przy stanie 81:81 rozpoczął się od nowa. Było jasne, że w trakcie finałowych 12 minut Knicks będą potrzebowali gracza, który weźmie na siebie najtrudniejsze zadanie. 


Zobacz także: Iman Shumpert zrobił wielkie show!


W jednym z ostatnich spotkań takim graczem był Alec Burks zapewniając uderzenie z ławki, tym razem w podobnej roli odnalazł się drugoroczniak Immanuel Quickley, który trafił w czwartej kwarcie cztery trójki i odzyskał dla swojej drużyny komfortową przewagę. Na 5 minut przed końcem Knicks prowadzili 105:93 i nie pozwolili Lakers na to, na co w poprzednim starciu pozwolili im Detroit Pistons tracąc w ostatniej kwarcie 15-punktową przewagę. 


Najlepszym graczem w obozie z LA był Russell Westbrook. Rozgrywający zanotował triple-double 31 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst. W trzeciej kwarcie zdobył 18 oczek i niemalże samodzielnie przywrócił Lakers do walki. 20 oczek dołożył Anthony Davis. Po stronie Knicks 26 oczek na skuteczności 8/14 FG i 6/9 3PT Evana Fourniera. Kolejnych 20 oczek, 16 zbiórek i 5 asyst dołożył Julius Randle, który z powodu problemów z faulami nie mógł pomóc w czwartej kwarcie. 


KNICKS - LAKERS 106:100



Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes