Takie rzeczy nie zdarzają się często. Enes Freedom został nominowany do pokojowej nagrody Nobla. Koszykarz znany jest z walki o prawa człowieka, przez co został wygnany z kraju oraz nazwany terrorystą.
Koszykarz od lat walczy z władzą prezydenta Turcji. Dlatego też został pozbawiony tureckiego obywatelstwa, a jego rodzina wciąż mieszkająca w Turcji jest szykanowana. Jego ojciec jeszcze 1,5 roku temu siedział w więzieniu za poglądy polityczne syna (zdecydowano się go ułaskawić po naciskach Enesa w internecie. Wciąż jednak nie może wyjechać z kraju). Kanter w maju 2021 roku użył stwierdzenia, że prezydent Turcji jest „Hitlerem tego kraju”.
- Nasz konflikt rozpoczął się w 2013 roku. Erdogan był wówczas premierem, gdy do sądu zostały wniesione sprawy korupcyjne z udziałem jego syna i krewnych. Potem próbował zemścić się na każdym, kto miał coś wspólnego z tymi oskarżeniami i wsadził wszystkich do więzień - mówił Freedom.
Enes wielokrotnie krytykował władzę w Turcji, głośno mówiąc o tłumieniu wolności obywateli czy wyrokach więzienia dla przeciwników prezydenta. To spowodowało, że przez tamtejszy reżim uważany jest za terrorystę. Erdogan postarał się o to, by koszykarz otrzymał czerwoną notę Interpolu. Jeśli więc wyjedzie ze Stanów Zjednoczonych, może został deportowany i trafić do więzienia. W Turcji czeka na niego bowiem wyrok czterech lat więzienia.
Podczas „bańki”, podkoszowy występował z napisem „Freedeom” na koszulce. 29-latek ze względu na swoją pozycję na świecie, jest wrogiem publicznym numer 1. W 2021 roku Enes otrzymał zgodę na zmianę imienia i nazwiska. Obecnie nazywa się Enes Kanter Freedom, a jego dotychczasowego nazwisko stało się drugim imieniem. Mógł tego dokonać dzięki otrzymanemu obywatelstwu Stanów Zjednoczonych.
- Wolność to najwspanialsza rzecz, jaką może mieć człowiek. Dlatego chciałem, aby to słowo stało się częścią mnie, chcę je nosić, gdziekolwiek pójdę. W Stanach Zjednoczonych jest wolność słowa, wyznania, mediów. W Turcji nie miałem żadnego z tych - mówił zaraz po zmianie nazwiska.
Turecki rząd nie jest jedynym, z którym walkę toczy Freedom. W listopadzie koszykarz wrzucił na twittera zdjęcia projektów butów, które są ciosem wymierzonym prosto w “Króla”, w tym wypadku LeBrona Jamesa, czyli jednego ze sportowców, którzy czerpią ogromne zyski ze swojej współpracy z Nike. Kanter ma problem z tym, że Nike za przyzwoleniem chińskiego rządu wykorzystuje ludzi do niewolniczej pracy.
Freedom przed zamknięciem okienka transferowego został wymieniony do Houston Rockets, którzy zdecydowali się rozwiązać z nim kontrakt. Niewykluczone jednak, że wkrótce znajdzie nowego pracodawcę. Wielu dziennikarzy uważa natomiast, że lidze bardzo na rękę jest obecna sytuacja - fakt, że Freedom pozostaje bez klubu. Koszykarz najlepszej ligi świata nie będzie bowiem atakował Chin, gdzie wielu kontrachentów ligi ma swoje linie produkcyjne. Warto bowiem przypomnieć, że przed trzema laty liga zmusiła Generalnego Managera Rockets do usunięcia wpisu na Twitterze, w którym popierał protestujących na rzecz demokracji w Hongkongu.
- Czasem zajęcie stanowiska jest ważniejsze, niż kolejna wypłata - skwitował 29-latek.