Lillard przestał się gryźć w język. Prośba o transfer kwestią czasu?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Ciekawe doniesienia docierają do nas z Oregonu. Ostatnie wypowiedzi Damiana Lillarda sugerują, że zawodnik może zmienić wkrótce podejście i przy okazji… zespół. Pojawiają się głosy mówiące o tym, że Blazers mogą go przehandlować już za kilka tygodni. 

Zawodnik Portland Trail Blazers poruszył środowisko wokół siebie, gdy w jednym z podcastów przyznał, że nie miałby nic przeciwko przenosinom do Miami Heat lub Brooklyn Nets. Przy okazji odrzucił możliwość gry dla Boston Celtics, ale temat nie został przez niego rozwinięty. Coraz więcej głosów powiązanych z Blazers podpowiada, że zespół - pomimo chęci budowy wokół Lillarda - może wkrótce nie mieć wyjścia i aktywnie swoim najlepszym zawodnikiem handlować. Ten ma jeszcze ważny dwuletni kontrakt. 

- Chcę mieć możliwość wygrywania w Portland. Trzeba taką możliwość stworzyć - stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów. - Mamy okazję i środki, aby zbudować zespół, który może walczyć o najwyższe cele i trzeba to zrobić. Jeżeli nie będziemy potrafili, to odbędzie już zupełnie inną rozmowę - dodał. 

Zobacz także: Hawks stracą rozgrywającego?

To bardzo jasny komunikat, co do motywacji Lillarda. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że jeśli letnie okienko PTB nie zrobi na zawodniku wrażenia, ten zakomunikuje swoją chęć zmiany otoczenia. Już po zakończeniu sezonu mówił, że nie jest szczególnie zainteresowany przebudową. Blazers mogą handlować m.in. Anferneem Simonsem i trzecim wyborem z tegorocznego draftu. Pogoń za mistrzostwem NBA to jedyne, co się dla Dame’a liczy. Jeżeli nie dostanie takiej szansy w Oregonie, sezon 2023/24 może kończyć w koszulce zupełnie innego zespołu. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes