Litwini w meczu grupy B pokonali Finów, czyli gospodarzy turnieju, ale mogli zwycięstwo okupić poważnym urazem jednego ze swoich kluczowych graczy. W czwartej kwarcie kontuzji kolana doznał Rokas Jokubaitisa.
Spotkanie lepiej zaczęli Finowie, którzy po trafieniu z dystansu Edena Maxhuniego objęli prowadzenie 12:6. Z czasem jednak to Litwini przejęli inicjatywę, imponując szczelną defensywą, która skutecznie ograniczała ofensywne atuty rywali. Obrona strefowa Litwy sprawiła Finom sporo problemów, a seria 8:3 pozwoliła im wyjść na prowadzenie 21:20.
Choć na niespełna minutę przed końcem pierwszej połowy Elias Valtonen zmniejszył stratę do pięciu punktów, szybka odpowiedź Litwinów dała im dziewięciopunktową przewagę na przerwę (45:36). Podopieczni Rimasa Kurtinaitisa wygrali drugą kwartę 25:15, skutecznie zatrzymując Lauriego Markkanena, który trafił zaledwie trzy z dziewięciu rzutów. Brak skuteczności lidera gospodarzy mocno osłabił siłę ich ataku
Rokas Jokubaitis prezentował się znakomicie, jednak na początku czwartej kwarty doznał kontuzji kolana i musiał opuścić boisko, co wyglądało na poważny uraz. Finowie zbliżyli się jeszcze na sześć punktów, lecz faul niesportowy młodego Miikki Muurinena ułatwił Litwie ponowne odskoczenie. Najpierw Ignas Sargiunas popisał się blokiem przy stanie -5, a następnie Tadas Sedekerskis trafił zza łuku, przesądzając losy meczu
Jokubaitis zakończył spotkanie z dorobkiem 16 punktów i dziewięciu asyst, ale jego występ w dalszej fazie turnieju jest niepewny. Marek Blazevicius dołożył 14 punktów i osiem zbiórek, a Azuolas Tubelis 12 punktów i 11 zbiórek. W drużynie fińskiej wyróżnili się Mikael Jantunen z 19 punktami i siedmioma zbiórkami oraz Lauri Markkanen, który zanotował 17 punktów, 11 zbiórek i sześć asyst.