Lonzo Ball potrzebuje kolejnej operacji

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

To miał być dla Lonzo Ball bardzo ważny sezon. Po problemach zdrowotnych chciał wrócić i pokazać na co naprawdę go stać. Niestety po raz kolejny wyląduje na stole operacyjnym. Jak pech to pech. 

Zawodnika czeka kolejny zabieg kolana, które uniemożliwia mu powrót do pełni zdrowia. Chodzi o lewe kolano, które trzeba wyczyścić. Wkrótce Lonzo Ball poleci do Los Angeles, gdzie specjaliści mają zadbać, by cała procedura przebiegła zgodnie z planem. To jednak oznacza, że Ball najprawdopodobniej nie będzie gotowy na początek sezonu. Sztab medyczny Chicago Bulls ocenia, że zawodnika czeka około czterech/sześciu tygodni przerwy od gry.

Zobacz także: Celtics zawieszą Udokę?

Bulls sezon otworzą 19 października meczem z Miami Heat, zatem trzy tygodnie po zabiegu. W Chicago na pewno nie będą przyspieszać jego powrotu, skoro problemy są tak poważne. W poprzednim sezonie Ball notował dla Bulls średnio 13 punktów, 5,4 zbiórki i 5,1 asysty, ale rozegrał tylko 35 meczów. W styczniu okazało się, że potrzebuje operacji lewego kolana. Wówczas lekarze dostrzegli, że Ball ma uszkodzoną łąkotkę. Miał opuścić dwa miesiące, ale do końca rozgrywek już nie wrócił.

Latem miał się cały czas rehabilitować, ale czuł dyskomfort, który uniemożliwiał mu pracę na pełnych obciążeniach. Mija osiem miesięcy od pierwszej operacji, a kolano Balla nadal nie jest wyleczone, co z pewnością jest niepokojącym sygnałem dla sztabu szkoleniowego Bulls. Sternik drużyny - Arturas Karnisovas w rozmowie z mediami nie krył, że ekipie brakowało jakości, którą wprowadzał do gry Ball. Ciągle jest postrzegany jako fundamentalna część systemu trenera Billy’ego Donvana.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes