Słoweniec nie może narzekać, zyskał przecież kompana, który wygrywa dla niego mecze. W drugim meczu z rzędu to Spencer Dinwiddie trafił decydujące punkty dla Dallas Mavericks.
Spotkanie pomiędzy Brooklyn Nets i Dallas Mavericks zapowiadało się na jedno z najciekawszych spośród wszystkich poprzedniej nocy. NBA zaserwowała nam aż dwanaście rywalizacji, więc każdy mógł wybrać coś dla siebie. Trudno było jednak przejść obojętnie obok starcia Kevina Duranta z Luką Donciciem. Nets mają przed sobą serię meczów domowych, a to oznacza, że będą zmuszeni grać bez wsparcia Kyriego Irvinga. Chyba że w międzyczasie dojdzie do zmian w nowojorskich przepisach dotyczących walki z pandemią, ale na to się nie zanosi.
Dla Mavs to ósma wygrana w ostatnich dziewięciu meczach. Spotkanie od początku do końca trzymało kibiców w napięciu. Brak wsparcia Irvinga oznaczał, że defensywa Mavs może podwajać, a nawet potrajać Duranta, co często i skutecznie robiła. Jednak trafienie KD na starcie czwartej kwarty dało Nets prowadzenie 93:79. Byli więc w naprawdę dobrej pozycji, by dowieźć zwycięstwo do mety. Goście odpowiedzieli runem 15:2 i zabawa rozpoczęła się na nowo.
Zobacz także: Green przekonany o sile Warriors
Na 10 sekund przed końcem meczu Durant trafił trójkę, która dała jego drużynie punkt przewagi. Wtedy lider Nets podjął decyzję o podwajaniu Luki, co otworzyło przed Donciciem szansę na podanie. Słoweniec z niej skorzystał i powierzył mecz w ręce Dinwiddiego, który - podobnie jak w starciu z Boston Celtics - nie zawiódł trafiając game-winnera. Po meczu Durant otwarcie przyznał, że żałuje swojej decyzji o zamknięciu Doncicia i mógł się w tej sytuacji zachować lepiej.
W ten sposób ekipa z Dallas przerwała serię czterech zwycięstw z rzędu podopiecznych Steve’a Nasha. Najlepiej punktującym zawodnikiem był Doncić kończąc spotkanie z dorobkiem 37 punktów (14/26 FG, 5/12 3PT), 9 zbiórek i 9 asyst. Dinwiddie zapewnił od siebie kolejne 22 oczka, 4 zbiórki, 3 asysty i 3 przechwyty. Wyraźnie odbudował się po nieudanym pobycie w Waszyngtonie. Durant zanotował 23 punkty, 6 zbiórek oraz 10 asyst. 21 oczek i 4 asysty od Gorana Dragicia.