Charles Barkley nigdy nie zdobył mistrzostwa NBA. Dla wielu to coś, co nie pozwala im traktować Chucka poważnie, gdy ten rozprawia na temat najlepszych koszykarzy. Teraz ponownie uderzył w Kevina Duranta.
Na przestrzeni ostatnich lat dało się zauważyć, że Charles Barkley ma duży problem z osobą Kevina Duranta. Wynika to rzecz jasna z zachowania 2-krotnego mistrza NBA. Ten lubi tworzyć wokół siebie dramy. Ostatnia trwała dwa miesiące i w gruncie rzeczy nie miała żadnego znaczenia, bo koniec końców Brooklyn Nets i obóz KD wrócili do punktu wyjścia. Chuck po raz kolejny poruszył wątek Duranta w programie Bickley & Marotta radio show. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nie gryzie się w język, gdy ma coś do powiedzenia.
Zobacz także: Jokić zepsuł wielki mecz Antka
- Gdy spojrzysz na jego karierę, podczas której był liderem zespołu, to możesz zauważyć, że w każdym przypadku mówimy o skrajnej porażce - przyznał Barkley. - Nazywam go “człowiekiem nieszczęście”, bo takie sprawia wrażenie. On nigdy nie będzie zadowolony. W Oklahomie go kochali i był tam wielki. Wypiął się na nich i poszedł do Golden State, gdzie zdobył dwa mistrzostwa. I mimo to nadal nie jest szczęśliwy. W Brooklynie dali mu wszystko, co chciał i dalej narzeka - dodał Chuck.
Nie da się ukryć, że poniekąd Barkley ma rację. Durant niemal zawsze dostaje to, czego chcę. W tym roku musiał się ugiąć, ponieważ zdał sobie sprawę, że Nets nie będą nim handlować na siłę. Zmienił więc narrację i był gotowy przystać na warunki zaproponowane przez zespół. To chyba pierwsza taka sytuacja w karierze jednego z obecnie najlepszych koszykarzy na świecie. Czy na Brooklynie będzie szczęśliwy? Mając u boku Kyriego Irvinga i Bena Simmonsa z pewnością dostanie szansę na walkę o kolejny pierścień.